Dwa lata łagru to kara zbyt surowa. W moim przekonaniu niewspółmierna do czynu i nierozważna także z punktu widzenia rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Zastanawia mnie jednak, dlaczego opinia publiczna tak łatwo zapomina o okolicznościach zajścia – wydawałoby się, że w gruncie rzeczy nietrudnych do oceny.
Jestem adwokatem. Spędziłem w Rosji trochę czasu i o niej piszę najczęściej. Interesuje mnie wszystko, co się z nią wiąże - kultura, społeczeństwo i polityka.
Zachowanie członkiń zespołu było równie idiotyczne i niepotrzebne, co palenie Biblii przez Nergala i zabijanie kurczaków przez M. Mansona. Prawdziwa sztuka powinna się bronić sama, a tego typu gesty to puste prowokatorstwo. Nie chodzi przecież o żadną wolność wyrazu artystycznego. Jeżeli miał to być protest, to dlaczego wyrażany z użyciem bardzo wulgarnych wyrazów pod adresem chociażby patriarchy Cyryla?
Nie bywam w Kościole i średnio interesują mnie jego sprawy, ale nie wiem, na jaką chorobę psychiczną musiałbym zapaść, żeby wedrzeć się właśnie na ambonę i ferować z niej wyroki w sprawie, dajmy na to, Marka Sawickiego czy Jana Burego.
Apogeum żenady osiągnęły aktywistki Femenu, łamiąc krzyż „w geście solidarności” ze skazanymi. Bardzo chciałbym poznać związek logiczny tego czynu z wczorajszym wyrokiem sądu. Ciekawie byłoby się dowiedzieć, w imię jakich ideałów tego dokonano. Być może moja nieświadomość wynika z niepostępowości i niedoinformowania w kwestiach swobody wypowiedzi i praw kobiet.
Swoją drogą, nie do końca rozumiem, dlaczego przy okazji sprawy Pussy Riot na alarm biją właśnie feministki. Dotychczas wydawało mi się, że walczą m.in. właśnie o to, żeby nie różnicowano, kto jest sprawcą (sprawczynią) czynu zabronionego. Jakie znaczenie ma fakt, że przestępstwa dopuściły się właśnie kobiety?
Cała sprawa wywołuje wiele kontrowersji. Dużo mówiło się o niegodnych warunkach, w jakich aktywistki były przetrzymywane. Osobnym problemem jest kwestia traktowania dziennikarzy przez nielegitymujących się pseudoochroniarzy. O zepsuciu systemu świadczy też fakt, że w ostatnim czasie adwokaci Pussy Riot zaczynają tracić strategicznych klientów.
Chodzi tylko o to, żeby powyższe problemy nie wymazały niezaprzeczalnej głupoty i bezsensowności akcji w Soborze Chrystusa Zbawiciela.