
… czyli zaczynam podsumowywać mijający rok
REKLAMA
Najpierw słowo wyjaśnienia. To, że od kilku miesięcy zamieszczam tu mniej tekstów niż bym chciał i powinienem, nie wynika z tego, że mniej czytam. Wciąż czytam sporo, a stos pozycji, o których zamierzam napisać coś więcej, przyjął już niepokojące kształty małej wieży.
Piszę mniej z prozaicznej przyczyny - braku czasu. Niestety obowiązki zawodowe biorą ostatnio górę nad pasją...
Piszę mniej z prozaicznej przyczyny - braku czasu. Niestety obowiązki zawodowe biorą ostatnio górę nad pasją...
Do tej pory podawałem subiektywne zestawienia w podziale na książki autorów krajowych i zagranicznych. Tym razem zacznę od kryminałów, bo po pierwsze bardzo je lubię, a po drugie był to naprawdę dobry rok dla tego gatunku.
Tradycyjnie już uwzględniam tu książki, które miały swoje premiery w 2014 r. i tylko te, które przeczytałem.
Nie przedłużając, poniżej szczęśliwa kryminalna siódemka w kolejności alfabetycznej:
Tradycyjnie już uwzględniam tu książki, które miały swoje premiery w 2014 r. i tylko te, które przeczytałem.
Nie przedłużając, poniżej szczęśliwa kryminalna siódemka w kolejności alfabetycznej:
Katarzyna Bonda – „Pochłaniacz”
W polskim kryminale królowa jest tylko jedna – Bonda!
http://mikolajmarszycki.natemat.pl/124257,4-x-kryminal
W polskim kryminale królowa jest tylko jedna – Bonda!
http://mikolajmarszycki.natemat.pl/124257,4-x-kryminal
Wojciech Chmielarz – „Przejęcie”
Każda kolejna książka tego autora jest lepsza od poprzedniej. Imponujący progres.
Jeszcze nie doczekał się recenzji.
Każda kolejna książka tego autora jest lepsza od poprzedniej. Imponujący progres.
Jeszcze nie doczekał się recenzji.
Dennis Lehane – „Brudny szmal”
Lehane nie zawodzi po raz kolejny – świetna mini-powieść kryminalna.
Jeszcze nie doczekał się recenzji.
Peter May – „Czarny dom”
Moje tegoroczne odkrycie – kolejny fantastyczny autor ze Szkocji
http://mikolajmarszycki.natemat.pl/97353,3-kryminaly
Lehane nie zawodzi po raz kolejny – świetna mini-powieść kryminalna.
Jeszcze nie doczekał się recenzji.
Peter May – „Czarny dom”
Moje tegoroczne odkrycie – kolejny fantastyczny autor ze Szkocji
http://mikolajmarszycki.natemat.pl/97353,3-kryminaly
Jo Nesbo – „Syn”
Pierwsze (!) spotkanie ze słynnym Norwegiem zaliczam do niezwykle udanych.
Jeszcze nie doczekał się recenzji.
Pierwsze (!) spotkanie ze słynnym Norwegiem zaliczam do niezwykle udanych.
Jeszcze nie doczekał się recenzji.
Nic Pizzolatto – „Galveston”
Kryminał noir o wybitnie posępnym klimacie – uwielbiam takie rzeczy!
http://mikolajmarszycki.natemat.pl/121967,sugestywne-jednodniowki
Kryminał noir o wybitnie posępnym klimacie – uwielbiam takie rzeczy!
http://mikolajmarszycki.natemat.pl/121967,sugestywne-jednodniowki
Ian Rankin – „Stojąc w cudzym grobie”
Rankin powraca do cyklu z inspektorem Rebusem i robi to w wielkim stylu.
http://mikolajmarszycki.natemat.pl/124257,4-x-kryminal
Rankin powraca do cyklu z inspektorem Rebusem i robi to w wielkim stylu.
http://mikolajmarszycki.natemat.pl/124257,4-x-kryminal
Już niebawem ciąg dalszy subiektywnego podsumowania 2014 roku - najpierw 10 najlepszych książek napisanych przez polskich autorów, a po nich 10 najlepszych zagranicznych.
