35 proc. mieszkańców Polski żyje w budynkach, które wybudowano w latach 70. i 80. ubiegłego stulecia. Na ziemiach zachodnich sytuacja jest inna – prawie połowa ludności mieszka w domach przedwojennych.

REKLAMA
logo
pixabay.com

80 proc. Polaków mieszka w budownictwie powojennym: 23 proc. w domach zbudowanych w pierwszym 25-leciu Polski Ludowej, 35 proc. w domach wzniesionych za Gierka i w latach 80., a 19 proc. w domach powstałych po 1989 roku.
Uogólnienia dotyczące tego, ile lat mają budynki mieszkalne w Polsce, natrafiają na jedną poważną wadę: sytuacja na ziemiach zachodnich jest zupełnie inna niż w pozostałych regionach. W województwie dolnośląskim 44 proc. ludzi mieszka w domach poniemieckich, w lubuskim – 41 proc., w opolskim – 38 proc., w zachodniopomorskim – 35 proc., w warmińsko-mazurskim – 32 proc.
Jeszcze kilka liczb: w powiecie ząbkowickim na Dolnym Śląsku dwie trzecie ludności żyje w domach przedwojennych, niewiele mniej w wałbrzyskim (63 proc.), jeleniogórskim (62 proc.) i kamiennogórskim (62 proc.).
Dla porównania: po 9 proc. w województwach mazowieckim i podkarpackim, 8 proc. w podlaskim i po 7 proc. w lubelskim i świętokrzyskim.
logo
Odsetek ludności w domach wg roku powstania budynków www.mojapolis.pl
Znacznie większy odsetek ludności w domach przedwojennych na ziemiach zachodnich niż na wschodzie można wyjaśnić na kilka sposobów. Odpowiedź pierwsza: różne były materialne straty wojenne, przez ziemie zachodnie przeszedł jeden front, przez II RP – dwa lub trzy. Z dokumentu pt. „Sprawozdanie Biura Odszkodowań Wojennych w przedmiocie strat i szkód wojennych Polski 1939–1945” wiemy, że na ziemiach polskich w granicach z 1945 roku, ale bez ziem zachodnich, zniszczeniu uległo 162 tys. domów. Odpowiedź druga: domy poniemieckie są bardziej solidne niż te budowane na wschodzie. Odpowiedź trzecia: nowi mieszkańcy ziem zachodnich przez długie lata żyli w poczuciu tymczasowości, z obawy o powrót Niemca nie decydowali się na budowę nowych domów.
Największy wpływ na sytuację mieszkaniową w Polsce miały lata 70. i 80. ubiegłego stulecia. W domach wybudowanych w tym okresie mieszka po 41 proc. mieszkańców województwa mazowieckiego i świętokrzyskiego. W przypadku innych województw udział ludności mieszkającej w domach z tego okresu jest również dosyć wysoki – najmniej w województwie dolnośląskim (26 proc.) i lubuskim (28 proc.).
Rekordowo dużo osób mieszka w domach z lat 70. i 80. w miastach Górnego Śląska: Żorach (69 proc.) i Jastrzębiu-Zdroju (55 proc.).
Można powiedzieć, że budownictwo mieszkaniowe późnego PRL-u w podobny sposób oddziaływało na sytuację mieszkaniową na ziemiach zachodnich i w pozostałych regionach kraju. I warto dodać, że mowa jest nie tylko o osiedlach z wielkiej płyty w miastach. Wysoki odsetek ludzi mieszka też w domach z lat 1971-1988 na terenach wiejskich.
Najnowsza historia budownictwa (za czasów III RP) pozostawiła swój największy ślad wokół kilku największych miast w Polsce. W miejscowościach pod Warszawą, Poznaniem, Gdańskiem, Bydgoszczą i Szczecinem najwięcej osób mieszka w domach wybudowanych właśnie po 1989 roku. Np. 39 proc. mieszkańców podwarszawskiego Piaseczna mieszka w nowym budownictwie.
W samej Warszawie prawie co trzecia osoba (31 proc.) żyje w domach wybudowanych w okresie powojennej odbudowy stolicy oraz za czasów Gomułki.