Od wczoraj jestem w Katarze, pierwszy raz w życiu. Jutro mój debiut w sezonie, w premierowych zawodach Diamentowej Ligii w 2012 roku.
Niesamowicie gorąco, prawie 40 stopni o 20 wieczorem. Jutro chcę oddać kilka jak najlepszych skoków. Skończyć konkurs z satysfakcją. Jak wspominałam w poprzednim wpisie, nigdy nie zaczynałam sezonu tak wcześnie, więc jestem bardzo ciekawa swojej dyspozycji.
Bardzo współczuję siatkarkom. Bardzo. W trakcie finałowego meczu wychodziłam na taras. Próbowałam zaczarować wynik. Dziewczyny pokonały mistrzynie świata, mistrzynie europy i zostały ze smakiem porażki. To niesprawiedliwe i tyle.
I na koniec kilka słów o Szczecinie. Dwa tygodnie temu fantastyczny wywiad Łony w Wysokich Obcasach. Niżej mój ulubiony cytat;
….” Tu (w Szczecinie) panuje specyficzny klimat, nie jesteśmy ludźmi, którzy wstają o 6 rano, żeby zdobywać świat. Ci, którzy mieli wielkie ambicje i chcieli je natychmiast zrealizować, dawno stąd uciekli. Nie znaczy to, że ci, co zostali ich nie mają, ale realizują je we właściwym dla siebie tempie, bez szaleństwa, konkurowania z innymi, co też ma swoje plusy….”
Coś w tym jest. Lubię to:-)