Nikt nie lubi faworytów. Kiedy wygrywa faworyt, to jakbyś jadł zupę pomidorową z makaronem. Z góry wiesz jak smakuje. W świetle jupiterów i kamer ogłoszono w środę zwycięską piosenkę-hymn polskiej reprezentacji na Euro 2012. Przy okazji podano także skład szerokiej kadry piłkarzy trenera Smudy. Nie wzbudził on tylu komentarzy, co zwycięstwo ludowego zespołu „Jarzębina”i ich piosenki „Koko Euro spoko”. „Jarzębiny” ze wsi Kocudza istnieją już 23 lata. Tworzy go osiem bardzo sympatycznych pań w wieku od 33 do 82 lat. Piosenkę napisały, jak same przyznały przed kamerami – w jeden dzień.
Natalia Lesz - to znana i utalentowana polska piosenkarka i aktorka. Absolwentka prestiżowej szkoly aktorskiej Tisch School of the Arts na Uniwersytecie Nowojorskim.
„Koko koko, euro spoko, Piłka leci gdzieś wysoko, Wszyscy razem zaśpiewajmy, Naszym doping dajmy”.
Melodia w rytmie oberka jakby skądś znana, tekst każdy zrozumie. A co najważniejsze, piosenka „taka radosna, a nie smutna, zniechęcająca, bierna i depresyjna jak wszystkie polskie piosenki”. Taki komentarz - do ogłoszonych wyników - zebrał najwięcej pozytywnych ocen w internecie.
Panie „Jarzębiny” wygrały ponoć znaczną ilością głosów - przesyłanych przez kibiców smsami - z tak znanymi piosenkarzami i zespołami jak Maryla Rodowicz, Feel, Wilki, kabaret OTTO, czy Liber i Ino Ros (II miejsce).
Wszyscy pokonani przed kamerami gratulowali zwycięzcom, ale pewnie w duchu myśleli to, co powiedział Marek Sierocki. Że kibice zrobili sobie ze wszystkich jeden wielki żart głosując na„Jarzębiny”. Ja natomiast myślę, że każdy kto wysłał swój głos na „Koko Euro spoko”, spełniał swój własny amerykański sen. Nikomu nieznany zespół, z małej wioski przyjeżdża do stolicy i w jeden wieczór staje się gwiazdą! Pokonuje wszystkich faworytów swoją odwagą, brakiem kompleksów i wiarą, że można! Toż to przecież klasyczny „american dream” i gotowy scenariusz na film :) Dobrze się stało, że mogliśmy się dowiedzieć, że gdzieś w południowo-wschodniej Polsce na wsi, którą nawet w googlach trudno znaleźć, od 23 lat osiem kobiet żyje pasją do muzyki. A przede wszystkim, że przyszło im do głowy, aby wziąć udział w konkursie na hymn polskiej reprezentacji. Teraz ich marzeniem jest nagranie płyty. Tylko gratulować! Oby tylko zainteresowanie „Jarzębinami” nie przeszło tak szybko, jak się pojawiło.
Co do hymnu, to nasi kibice mają już od lat swoje, dobrze znane przyśpiewki, jak słynne „Polacy, nic się nie stało……”. Czy zaczną śpiewać „Koko Euro spoko”? Śmiem wątpić. Więc tak naprawdę to w sumie chyba wszystko jedno, jaka piosenka została wybrana. Najważniejsze, żeby wszyscy dobrze się bawili, a najlepiej- dzielne Panie "Jarzębiny” z Kocudzy. ;)
Posłuchaj oficjalnego hymnu polskiej reprezentacji: