Jak słychać, Antoni Macierewicz wybiera się do sądu, by pozwać „Newsweeka” za okładkę. Zdania na jej temat są podzielone: jedni są nią oburzeni, a inni – nie. Najłatwiej byłoby skwitować całą sprawę przypominając, że kto mieczem wojuje, ten wystawia się na razy, a czasem od miecza ginie. Jeśli jednak rzecz rozpatrywać w kategoriach prawnych (bo ma być sąd), to do rozstrzygnięcia pozostają dwie kwestie...

REKLAMA
Pierwsza, czy okładka Macierewicz-talib narusza dobra osobiste p. Macierewicza oraz druga, czy tego rodzaju ocena jego zachowań publicznych mieści się w granicach wolności prasy, czy też poza te granice wykracza?
Przed zrobieniem sobie fotki w turbanie udałem się do archiwum.
Okładki „Wprost”:
– Radosław Sikorski z zaklejonymi biało-czerwonym przylepcem ustami; plus wielkimi literami „TY ZDRAJCO!” (nr 49/2011):
logo

– Donald Tusk sportretowany jako Juliusz Cezar, Grzegorz Schetyna jako Brutus wbijający Tuskowi sztylet w plecy; tytuł „Czy Grzegorz „Brutus” ugodzi Donalda „Cezara?” (nr 42/2009):
logo

– Władimir Putin sportretowany jak Hitler; tytuł „Adolf Putin” (nr 34/2008):
logo
Okładki „Newsweeka”:
– Kwaśniewski, Balcerowicz, Wałęsa – skadrowani w identycznym ujęciu jak Marks, Engels, Lenin; (nr 38/2009):
logo

– Kaczyński (J.) sportretowany jako Kaczyński-matrioszka; tytuł – „Prawie jak Putin” (nr 05/2007):
logo

– Bronisław Wildstein – twarz w tle roztrzaskanego ekranu telewizora, wrażenie groteskowe, emocjonalnie nieobojętne; (nr 06/2005):
logo
Okładki „Angory”:
– Jarosław Kaczyński jako kibol: „A teraz pokażcie mi którędy na stadion” (nr 21/2011):
logo

– Donald Tusk wystylizowany na diabła lub przygłupa – „Wszystkie twarze premiera” (nr 38/2011):
logo

– Łyżwiński i Lepper w pasiakach więziennych – „Chłopaki do paki” (nr 8/2010):
logo
Co powiemy o tych okładkach? Raczej niewielu je zaakceptuje. Czy naruszają dobra osobiste? Oczywiście tak. Czy mieszczą się w granicach wolności prasy? Chyba tak, aczkolwiek zawsze pozostaje kwestia herbertowskiego poczucia smaku. (Osobiście wydaje mi się, że „Adolf Putin” nadawał się na proces, i to karny. Włączanie Putina do wąskiej ligi ludobójców takich jak Hitler, Stalin, Pol Pot czy Idi Amin jest godnym kary nadużyciem, jeśli nie zbrodnią prasową).
Pytanie w związku z okładką „Newsweeka” brzmi tak: czy prasie wolno oceniać i interpretować (tekstem, rysunkiem, fotografią, fotomontażem, kolażem) zachowania osób publicznych?

Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam. Przy okazji warto też odpowiedzieć na pytanie: a „od czego” prasa jest? Oraz – do czego innego jest nam ona potrzebna?
Zadawszy te pytania, nie zrobiłem sobie fotografii w turbanie…