Ostatnio dużo mówi się o przemocy wobec dzieci. Zewsząd dochodzą głosy, że rodzice znęcają się nad swoimi pociechami niezależnie od tego czy już przyszły na świat czy dopiero są w drodze. Problem w znacznym stopniu dotyka Polskę, ale też wiele innych krajów. Ostatnio walkę z przemocą wobec dzieci podjęli Finowie, którzy 4 listopada bieżącego roku ruszyli z kampanią „Baby Love”. Nadawcą kampanii jest Cancer Society of Finland a wykonawcą Havas Oy Helsinki. Kampania ma wpłynąć na negatywne postawy ciężarnych kobiet. Z przeprowadzonych badań wynika, że w Finlandii 15% przyszłych matek pali papierosy. Natomiast w przypadku nieletnich spodziewających się dziecka aż połowa nie przejmuje się wpływem dymu papierosowego na płód.
Norbert Oruba - ekspert ds. marketingu, publicysta i blogger
Większość reklam społecznych poruszających tematykę znęcania się nad dziećmi odnosi się do konkretnych rodzajów przemocy. Fińska kampania w dość szokujący sposób ukazuje przemoc pasywną rozumianą jako zaniedbanie i zaniechanie opieki. Współczesna reklama odstąpiła od modelu ukazującego odbicie przemian zachodzących w świecie społecznym na rzecz tworzenia go i eksponowania. Człowiek, a w tym przypadku ciężarna kobieta w swoim życiu jest skazany na branie udziału w różnych relacjach wynikających z danych postaw społecznych. Efektem zachodzących relacji jest czerpanie interpersonalnych doświadczeń przez daną jednostkę, a także zwiększanie poziomu zrozumienia powszechnie obowiązujących norm i wartości. Długi okres przebywania w pewnej strukturze społecznej prowadzi do internalizacji i naśladownictwa zachowań pochodzących z zewnątrz, które w późniejszym czasie przekształcają się w wewnętrzny przymus. Efektem jest negatywne postrzeganie na przykład znęcania się nad narodzonymi bądź jeszcze nienarodzonymi dziećmi. Model danego zachowania staje się normalnością.
W przypadku, gdy reklama społeczna podejmie próbę wtargnięcia w zakorzenienie jednostek danej grupy społecznej na przykład kobiet palących w ciąży, początkowo ukazana sprzeczność świata reklamy w odniesieniu do świata rzeczywistego najprawdopodobniej wywoła dyskomfort. Pojawienie się w jednostce takich odczuć będzie w pewnym stopniu środkiem represyjnym wobec dostosowania się do negatywnych zachowań innych bądź niedostosowania się do zachowań ogólnie przyjętych za poprawne.
Kolejnym rodzajem konsekwencji płynących z kolizji świata pokazanego przez reklamę, a tego, który otacza człowieka jest kara materialna i społeczna. Polega ona na kreacji własnego wizerunku w danej grupie i podjęcia nagłych zmian będących zaburzeniem funkcjonowania struktury, czego następstwem może być wykluczenie jednostki z grupy. Reklama społeczna chcąc doprowadzić do zaniechania negatywnych działań jednostek, często posługuje się takim modelem następstw. Struktury grup społecznych niezależnie od wartości przejawiają jedność. Reklama społeczna ukazująca sprzeczny system wartości w porównaniu do powszechnie przyjętego może doprowadzić dane jednostki do wzburzenia psychicznego, natomiast takie zachowanie wywoła dysonans poznawczy.
Wyróżnia się trzy fazy odpowiedzialne za wywołanie zmian poglądów z negatywnych na pożądane. Faza pierwsza odpowiada za wywołanie zainteresowania reklamą oraz zawartymi w niej treściami. Faza druga odnosi się do podjęcia przez jednostkę próby przeanalizowania treści wdrożonej w ramy komunikatu. Ostatnia faza to utrwalenie poglądu słuszności wobec zmian zachowań, które wystąpiły po drugiej fazie. Zmniejszenie dysonansu poznawczego odbywa się za pomocą różnorodnych metod, przykładem może być staranne odstąpienie od pozyskiwania informacji wywołujących napięcie lub wytworzenie przeświadczenia o braku autentyczności dotychczas posiadanych informacji w odniesieniu do reszty posiadanej wiedzy. Następna technika odnosi się do ponownego dokonania interpretacji dwóch konfliktowych informacji. Twórcy reklam tworząc komunikat społeczny poruszający tematykę przemocy wobec dzieci często wykorzystują wiedzę zaczerpniętą z psychologii, ponieważ wzmożenie agresywnych skłonności w jednostce jest uwarunkowane psychicznie.
Na świecie zostało przeprowadzonych mnóstwo podobnych kampanii. Niewiele z nich przyniosło pożądane skutki. Problem przemocy wobec dzieci wciąż jest aktualny. Fińska kampania nie dokona żadnej rewolucji, ale i tak będzie można stwierdzić, że odniosła sukces, jeśli jej emisja sprawi, że chociaż mała grupa dzieci nie zazna przemocy ze strony swoich rodziców.