Stację PKP Powiśle wyremontowano (z myślą o EURO 2012) cztery lata temu za grube miliony. Jeszcze przed jej otwarciem grafficiarze rozpoczęli mazać po niej swoje bohomazy. W tym roku władze kolei uznały, że trzeba to wszystko zamalować, żeby stacja wyglądała godnie na euro. Robotnicy zabrali się do pracy i musieli ją przerwać, bo jeszcze nie kończyli malować ściany a graficiarze już zaznaczali teren swoimi kulfonami.
Tunele pod Wałem Miedzeszyńskim po dwóch miesiącach od kosztownego remontu są upstrzone bazgrołami i przekleństwami.
Stacje kolejowe na wyremontowanej linii Warszawa - Radom nie przypominają już stacji a ściany slumsów. To jedna z nich:
Na budowanej autostradzie z Łodzi do Warszawy będzie łącznie 100 kilometrów ekranów akustycznych. Czy przywitamy całą Europę bohomazami naszych "artystów"?
Umówmy się - maźnięte sprayem bazgroły (tagi) czy nerozpoznawalne zlewające się w jedność mozaiki (graffiti) to nie jest żadna sztuka ale czysty wandalizm. Tymbardziej, że ci "artyści" często malują swoje "dzieła" na prawdziwych zabytkach. Na przykład na wieżyczkach najstarszego mostu w Warszawie.
Niepełnosprawni społecznie ludzie mażą jakąś zupełnie niezrozumiałe dla normalnego człowieka komunikaty. Zachowują się jak wataha psów obsikujących swój teren. Może psy też są artystami?
Na wandali jest parę sposobów, niestety każdy dość kosztowny.
1. Monitoring
Obawa przed kompromitacją sprawiła, że na Stacji PKP Stadion zainstalowano monitoring. Pomogło. Niestety zainstalować monitoringu na każdej stacji i tunelu się nie da. Kosztowałoby to setki milionów złotych.
2. Antygrafitii
To usługa polegająca na powlekaniu ściany specjalnią powloką. Dzięki niej grafitti można łatwo zmyć wodą.
3. Zwiększyć kary
Zmienić prawo. Karać bezwględnie i przykładowo. Może nie więzieniem ale na tyle uciążliwie by każdy z graficiarzy odczuł bardzo boleśnie skutki swoich działań.
Osobiście opowiadam się za trzecim rozwiązaniem. Kraj nasz nie jest bogaty, drugi raz tych stacji i tuneli nie wybudujemy. Musimy się nauczyć dbać o przestrzeń publiczną. Wystarczy, że zaśmiecają je ochydne, blaszane billboardy.