Warszawa zamówiła 30 nowych tramwajów za 166 milionów złotych.Ten przetarg to była kolejna okazja by w autobusach i tramwajach uruchomić wifi. Okazja przegapiona.
Dostęp do internetu już teraz określa różnice cywilizacyjną tak jak kiedyś określał ją dostęp do elektryczności. Bardzo dobrze zrozumiały to lokale takie jak restauracje czy kawiarnie, które często tylko dzięki temu przyciągają swoich gości. Zaczynają rozumieć o stacje paliw (np Orlen). Nie rozumiem dlaczego cały czas nie potrafią zrozumieć tego urzędnicy?
Tramwaj/autobus/metro w którym byłby dostęp do internetu od razu stałby się przestrzenią przyjazną w której można "załatwić" różne sprawy za pośrednictwem telefonu komórkowego.
Niestety w głowach urzędników wprowadzenie takiego pomysłu to cały czas czarna magia i działania z gatunku "nie da się".
Oto ratusz Warszawy pochwalił się podpisaniem umowy na zakup nowych tramwajów Pesy. Tramwaje imponują wyglądem.
Jak czytamy: "Tramwaje, które przyjadą do Warszawy będą miały klimatyzację, monitoring i informację dla pasażerów. Same też policzą ile osób przewiozły." Świetnie! Szkoda tylko, ze o dostępie do internetu nie ma ani słowa. W końcu skoro wydajemy prawie 200 milionów złotych to chyba wyposażenie tych tramwajów w sieć nie byłoby jakimś mega kosztem?
Na tej samej zasadzie nie rozumiem dlaczego mimo ogromnych nakładów cały czas ślamazarzy się kwestia uruchomienia wi-fi w pociągach? Sieć miała działać w nich już w 2012 roku (na euro) potem te kwestie cały czas odkładano i do dziś nie jest ona rozstrzygnięta. Wydajemy miliardy złotych na unowocześnianie kolei jednocześnie pomijając zupełnie jedną z najważniejszych rzeczy potrzebnych podczas wielogodzinnej podróży.
Premier Donald Tusk obiecywał ostatnio dostęp do szybkiego internetu dla wszystkich Polaków w 2020 roku. Panie premierze ten dostęp można uruchamiać i poszerzać już dziś. Za pieniądze, które i tak wydajemy..