Pokaz Macieja Zienia olśniewał – jak zawsze. Ilością gwiazd, sponsorów oraz podobno też kolekcją. Wszystko się błyszczało, nie wiadomo do końca czy to sprawa cekinów, czy rozlanego na siebie alkoholu. Jedno jest pewne – skoro boli głowa to znaczy, że impreza była udana.
Byli chyba wszyscy oprócz Maryli Rodowicz. Natalia Siwiec zachwycała sukienką. Ciągle nie rozumiem dlaczego nie jest fotografowana razem ze swoim mężem – przystojny, bogaty i bez przerażających ust. Wielka szkoda.
Edyta Herbuś po rozstaniu z Mariuszem Trelińskim wygląda zjawiskowo! Nigdy nie ukrywałem, że jestem emocjonalnie związany z tą byłą już parą. Piękna tancerko – aktorka nie miała jednak ochoty na podrygi przy paparazzi i szybko uciekła do strefy, gdzie nie mogły jej dosięgnąć obiektywy aparatów. Wyglądała na bardzo zdenerwowaną.
Edyta dostała miejsce obok Justyny Steczkowskiej. Ta z kolei jak zwykle na pokazach mody rozciągnęła swoje nogi prawie na całą długość wybiegu. Justyna! Wiemy, że masz się czym pochwalić, ale daj szansę modelkom! Prócz tego oczywiście podrygiwała w rytm muzyki. Tylko ona. Samotnie. To chyba stąd wzięło się określenie „podryguję w rytm muzyki fashion jak Justyna Steczkowska”.
Jej siostra, Magda Steczkowska, przyszła na imprezę ze swoim przyjacielem, utalentowanym stylistą, Konradem Fado. Uwielbiam jej włosy stojące w sprzeczności z utapirowanymi i doczepianymi lokami Natalii Siwiec. Magda jest cool, Konrad też.
Pewnym zaskoczeniem było dla mnie pojawienie się Alicji Majewskiej. Dawna piosenkarka prezentowała się fantastycznie. Pierwszy rząd, dystynkcja, nienaganny strój oraz pogodny, niewymuszony (a wierzcie, to naprawdę rzadkość na pokazach) uśmiech sprawiał, że chciało się Alicję przytulić. Klasyk w najlepszym wydaniu.
Pojawiła się też celebrytka świata mody w osobie Magdaleny Frąckowiak. Tradycyjnie zachwycała. Kapelusz, mocna szminka oraz bijąca od niej przebojowość plasuje ją w pierwszej trójce gwiazd tego pokazu. Ciągle nie rozumiem dlaczego to Ania Rubik stała się etatową polską modelką. Według mnie Frąckowiak przewyższa ją o klasę.
Na firmamencie pokazu z pewnością świeciła Doda. Niesamowite jak wiele można osiągnąć nie robiąc praktycznie nic. Różowy kostium, koszulka od Zienia. Dość kontrowersyjne ubranie zasłaniające jej główny atut, czyli piersi. Doda! Chcemy więcej. Piersi, piersi, piersi!
Leszek Stanek to trzeci faworyt tego pokazu. Jak zresztą każdego. Niesamowicie przystojny, niesamowicie dobrze ubrany, niesamowicie dobrze wychowany. Takiego chłopaka każda dziewczyna chciałaby przestawić rodzicom. Wzór cnót przyszedł na Zienia z dwójką znajomych. Zaskakujące, że nie miał miejsca siedzącego i na samej prezentacji stał wprost u moich stóp. Choć nie ukrywam, było to miłe.
Fashion Magazine zaprezentował się z najlepszej strony. Tobiasz Kujawa jak zwykle zachwycał żartem, a Michał Zaczyński... Ach ten Zaczyński! Zastępca redaktora naczelnego jak zwykle błyszczał, również w rozmowie z Joasią Horodyńską.
Ja na Zieniu pojawiłem się z młodymi, zdolnymi: stylistką Kamilą Żyźniewską piszącą o modzie w naTemat, fotografem Piotrem Dębskim oraz modelką i przyszłą kucharką Aleksą Materską. Co się działo? Ciężko jednoznacznie określić. Fakt, że jest 14:10, a nie wszyscy jeszcze doszli do siebie jest znakiem, że wczorajsza noc była udana. Dzięki Maciek!