Fajnie, że mamy we Wrocławiu mistrzostwo, ale problemów z tym masa. No bo trzeba teraz zebrać pieniądze, no bo trzeba walczyć o tę cholerną Ligę Mistrzów. A na lipiec były takie piękne plany. Wróć, wciąż są.
REKLAMA
Jako wielkie imprezy promujące nowy stadion i mające dać mu na siebie zarobić zaplanowano na te wakacje koncert Prince'a i piłkarski turniej towarzyski z renomowanymi rywalami z Borussią Dortmund na czele. Cóż, Purple Rain w czerwcu jednak nie usłyszymy - w zamian będzie festiwal Rock in Wrocław. Mistrzów Niemiec też jednak nie będzie. Aczkolwiek anonsowani ostatecznie rywale - PSV Eindhoven, Benfica Lizbona i Velez Sarsfield - i tak mogą być niezłą gratką.
Turniej ten, nazwany Polish Masters, ma się odbyć w dniach 21-22 lipca. Nie chciałbym nikogo zbytnio martwić, ale we wtorek, bądź środę, poprzedzającą tworzony przez owe dwa dni weekend, jest pierwszy mecz drugiej rundy eliminacji LM, w której to Śląsk wystąpi. A we wtorek, bądź środę, po tymże weekendzie przyjdzie czas na rewanż.
Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, organizatorzy zapewniają, że goście przyjadą w swoich optymalnych składach. Nie wnikałem w kalendarze rozgrywek dla tych zespołów, ale podejrzewam, że jest to całkiem realny scenariusz. A czy w tym momencie w pełni poważnie do imprezy podejdą gospodarze? Znając Oresta Lenczyka - raczej nie. Może i marketingowa fajna impreza, no ale chyba nie chcemy sobie robić jaj z Ligi Mistrzów. Nawet jeśli grosza w kasie będzie niewiele.
