Są takie pary zespołów, od których zawsze można oczekiwać świetnego widowiska, niezależnie od formy, momentu rozgrywek, czy stanu kadrowego. Terminarz pozwolił, że nasze dwa ulubione tradycyjne goalfesty rozegrane zostaną z zaledwie dwutygodniową przerwą. Dzisiaj w Hiszpanii Atletico - Barcelona; 11/03 w Chile Colo Colo z La Sereną. O południowoamerykańskim starciu przypomnimy w swoim czasie, pora na szczegóły iberyjskiego szlagieru.

REKLAMA
logo
Przypuszczalne składy na hit Primera Division. Sport.es
19.09.2010: Atlético Madryt 1:2 FC Barcelona
14.02.2010: Atlético Madryt 2:1 FC Barcelona
01.03.2009: Atlético Madryt 4:3 FC Barcelona
01.03.2008: Atlético Madryt 4:2 FC Barcelona
20.05.2007: Atlético Madryt 0:6 FC Barcelona
Takie wyniki padały w ostatnich pięciu ligowych meczach między zespołami. Dość imponujące, zwłaszcza w 2008 roku było sporo emocji (Barcelona prowadziła 2:0, potem duet Forlan - Aguero rozegrał jedną z lepszych partii w swojej karierze, najpierw doprowadzając do remisu, wówczas bramką odpowiedział Henry, a w końcu do efektownego triumfu).
Czego można oczekiwać dzisiaj? Tego co zwykle - szybkiej, widowiskowej gry, wymiany podań przez Barcelonę, przerywanej błyskawicznymi atakami Atletico. Madrytczycy są zespołem dość chimerycznym, zdolnym jednak do szczególnej mobilizacji na najważniejszych przeciwników. Katalończycy wrócili chyba do optymalnej dyspozycji po krótkim kryzysie (który prawdopodobnie zabrał im mistrzostwo), wygrywając na Camp Nou w ostatniej kolejce z Valencią 5:1.
Szkoda, że w zespole gospodarzy zabraknie Ardy Turana. Reprezentant Turcji jest jednym z ciekawszych zawodników Rojiblancos, z pewnością mógłby sprawić sporo problemów Messiemu i spółce. Goście teoretycznie mogą wystawić najsilniejszy skład, poza kontuzjowanym od dawna Davidem Villą, ale czy wystawią, to już trudno wyrokować. Pep Guardiola potrafił w niezwykle istotnym starciu z Osasuną w Pampelunie pozostawić na ławce Iniestę i Xaviego (a Fabregasa wprowadził dopiero dwadzieścia minut przed końcem).
W skrócie: dobry i świetny zespół w niezłej formie ze znakomitymi atakującymi. Będą bramki! Ze cztery to minimum.