Jak zwykle, piszemy tylko o meczach, w których spodziewamy się dużej liczby bramek. Ten wybór nie jest zaskakujący, już nie wspominamy nawet o historii, bo przy poprzednim meczu tych zespołów na tym się skoncentrowaliśmy.
Na Camp Nou spotkają się rekordowy według jednych, według drugich niekoniecznie, Messi, oraz Falcao, który w poprzedniej kolejce nastrzelał Osasunie pięć bramek. I każda kolejna była ładniejsza od poprzedniej. O ile formy Argentyńczyka jesteśmy pewni, bo dodatkowo wyjątkowo lubi on te ważne momenty, to w przypadku Kolumbijczyka bardzo dużo zależeć będzie od linii pomocy.
A ta w Rojiblancos, poza kilkoma wyjątkami, w tym meczem derbowym z Realem, spisuje się znakomicie. Lideruje jej Arda Turan, w którym przede wszystkim należy typować ewentualnego asystenta przy bramce (bramkach?) Falcao.
Wykluczenie z gry reprezentanta Turcji i jego kolegów z formacji może zabić widowisko. Dlatego życzymy defensorom gospodarzy słabszego dnia. Na szczęście takie się zdarzają, bo już teraz Victor Valdes, wielokrotny triumfator trofeum Zamory, w tym sezonie, pomimo zaledwie 15 rozegranych kolejek, może już o nagrodzie zapomnieć.
Przewidujemy co najmniej pięć bramek. Mamy wielką nadzieję, że goście pokażą więcej niż w derbach, i nie będzie to jeszcze większa brutalność (kto oglądał mecz z Realem, ten wie, że momentami Pepe mógł się czuć zawstydzony).