Reklama.
Gospodarze to drużyna wielu przydomków. El Popular, El Colo czy El Eterno Campeón. Właśnie ostatni z nich najpełniej oddaje historię i znaczenie tej drużyny dla piłki w Chile. Wielu świetnych zwodników występowało w tej drużynie. Zamorano, Suazo, Barrios, Vidal, Mati Fernandez, Sanchez… i jeszcze kilku niegorszych można by do tej listy dopisać, choć wszyscy z nich radzili sobie tam z różnym skutkiem. Zamorano – by skończyć karierę. Vidal, Barrios czy Fernandez - zapracowali sobie na transfery do mocnych, europejskich klubów. Colo Colo jest to zdecydowanie najpopularniejsza drużyna wśród chilijskich kibiców. El Popular, po prostu.
Wracając do samego spotkania. 6, 7, czy 8 bramek – żaden problem. Ostatni mecz Colo Colo wygrało u siebie 3 do 1, co można uznać za absolutne minimum na jutro. O drużynie gości możemy powiedzieć jedno – nie ustaną w atakach, niezależnie od wyniku. Los Papayeros bardzo szybko zyskali naszą sympatię, dzięki swojej otwartej i cholernie ofensywnej grze. Przenosząc to na grunt europejski: tegoroczne Palermo, zeszłoroczna Malaga, czy Ajax z sezonu 09/10 – tylko bez tej całej zbędnej taktyki, sama radość z gry.
Dla przykładu tak starcie Colo Colo z La Sereną wyglądało w 1998 roku: