W pierwszej parze żeńskich rozgrywek dojdzie do piątego, decydującego pojedynku. Już jutro na południu Polski w Muszynie o godz. 18.00 (relacja w Polsacie Sport) „Mineralne” podejmują przeciwniczki z Sopotu. Panie z Muszyny , które już w tym sezonie zdobyły Puchar Europejski CEV chcą wziąć rewanż za ubiegłoroczną porażkę w finale. Z pewnością łatwo nie oddadzą pola swoim rywalkom i będzie to piękny pojedynek. Zespół Atomu Trefl Sopot, który w dramatycznych okolicznościach przegrał parę tygodni temu Puchar Polski jest niezwykle zdeterminowany, aby osiągnąć sukces co pokazały już cztery mecze półfinałowe. Emocji z pewnością nie zabraknie. W drugim półfinale Tauron MKS Dąbrowa Górnicza pokonał BKS Alprof Bielsko-Biała i czeka na zwycięzce pierwszej pary półfinałowej.
W Plus Lidze nie ma żadnego eksperta lub znawcy siatkówki, który dałby jednoznacznie więcej niż 55 % szans na zwycięstwo jednej z drużyn. Wydawało się iż po trzecim pojedynku Resovia przechyliła już szalę zwycięstwa na swoją stronę, jednakże w niedzielnym rewanżu ZAKSA maksymalnie wykorzystała słabość skrzydłowych Resovii i pewnie wygrała pojedynek 3:0. Znając publiczność rzeszowską od podszewki, grając w tym klubie trzy sezony jestem pewny iż tym rozstrzygnięciem są bardzo rozczarowani. Zimy szampan i feta na cześć zwycięzców z pewnością były już przygotowane na rynku stolicy Podkarpacia. Jednak jak to w sporcie bywa, a szczególnie w siatkówce gdy spotykają się tak wyrównane poziomem gry zespoły wyniku nigdy nie można być pewnym.
Jako sympatyk siatkówki jestem szczęśliwy z takiego rozstrzygnięcia, że mistrza Polski poznamy dopiero w sobotę w Kędzierzynie Koźlu (relacja Polsat Sport godz. 18.00). W obu klubach grałem łącznie 10 sezonów. Mam tam wielu przyjaciół i znajomych, i jednakowoż wszystkim życzę powodzenia w tym pojedynku.