Sportowcy, politycy, aktorzy, celebryci, dziennikarze, muzycy. Wśród wszystkich znajdziemy osoby o odmiennej orientacji seksualnej. Wśród wszystkich znajdziemy tych, którzy zdecydowali się na publiczny coming out. Choć w zdecydowanej większości dotyczy to zachodnich sław, które łamią wszelkie schematy dot. chociażby geja w kapeli metalowej czy piłkarza, to Polacy wydają się powoli dorastać do tak wielkiej odwagi cywilnej. Prawdę mówiąc robią to w czasach kiedy społeczeństwo już tak nie ekscytuje się kolejnymi newsami dot. czyjejś orientacji. Skoro dożyliśmy do takich czasów, to zastanawia mnie kiedy poznamy pierwszego homoseksualistę w muzyce disco polo i jakie będą tego skutki?
Piękne kobiety w teledyskach, piękne kobiety na koncertach i... po koncertach. Życie gwiazdy disco polo wydaje się nie mieć minusów. Gdzie się człowiek nie obejrzy, otacza go płeć piękna gotowa na wszystko. Legendy opowiadające o tym, co dzieje się za tzw. kulisami koncertów są po części prawdziwe, co tym bardziej daje zwykłemu Kowalskiemu powód do zazdrości. Są jednak tacy artyści, którym takie pokusy nie straszne.
- W środowisku disco polo są obecni homoseksualiści. Większość osób w branży doskonale wie, kto jest gejem - mówi mi Adam Begier, właściciel jednego z portali disco polo.
To prawda. Scena muzyki disco polo mimo mnóstwa występujących zespołów wydaje się być mała a ludzie związani z tą sceną zamknięci w hermetycznej grupie. Wszyscy więc wiedzą o sobie wszystko, albo prawie wszystko. Wygląda jednak na to, że nikt nikomu do łóżka nie zagląda i nie papla jęzorem na prawo i lewo. To też jest pewien atut tej grupy, którą za nic nie interesują się paparazzi i plotkarskie media.
Skoro wiadomo już, że takowi homoseksualiści w branży są, to dlaczego jeszcze żaden nie zdecydował się na oficjalny coming out?
- Mysle że nie byłoby to jakieś wielkie halo - mówi Justyna Banasik, właścicielka kanału NawrotkaTv w serwisie YouTube. Jej zdanie podziela Begier, który dodaje, że "Taka wiadomość nie wpłynęła by na branżę i postrzegania takich osób". Skoro oboje wydają się mieć rację podzielając tym samym moje zdanie, to co stoi na przeszkodzie by pokazać swoje prawdziwe "Ja"? Walka o koncerty jest zacięta, nikt zatem nie chce pokusić się o 5 minut sławy?