Poseł Jacek Żalek z PO twierdzi, że Platforma poprze ustawę o klauzuli sumienia dla farmaceutów, zgodnie z którą aptekarz będzie mógł odmówić sprzedaży środków antykoncepcyjnych. Gdyby do tego doszło, Platforma ostatecznie straciłaby prawo, by nazywać się partią obywatelską.
Przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego, b. Prezydent Warszawy
Mogę zrozumieć lekarza, który – kierując się klauzulą sumienia – odmawia wykonania zabiegu aborcji, mimo iż spełnione są warunki ustawowe dopuszczające przerwanie ciąży. Choć, co trzeba tu bardzo wyraźnie podkreślić, instytucje państwa nie mogą się taką klauzulą kierować i w takiej sytuacji są zobowiązane wskazać innego lekarza, który taki zabieg wykona.
Ale w przypadku środków antykoncepcyjnych – a one nie służą przerwaniu ciąży, a jedynie zabezpieczeniu się przed zajściem w ciążę – wchodzimy w obszar praw i wolności obywatelskich. Farmaceuta należący do Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich Polski – a ta organizacja lobbuje za wprowadzeniem takiej klauzuli dla swojego środowiska – sam ma oczywiste prawo do niestosowania środków antykoncepcyjnych. Ale w odniesieniu do innych ludzi nie może mieć prawa odmowy sprzedaży takich środków. Bo nie może mieć prawa do ingerowania w prywatne, czy wręcz intymne życie swoich współobywateli.
Mam nadzieję, że obywatelska z nazwy partia przyczyni się do zdecydowanego odrzucenia przez Sejm „klauzuli sumienia” dla farmaceutów. Bo klauzula sumienia to zbyt poważna rzecz, by robić z niej karykaturę.