Współprzewodniczący Polsko-Ukraińskiego Forum Partnerstwa. Poseł na Sejm I, V i VI kadencji, poseł do Parlamentu Europejskiego VII kadencji. Były Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu RP.
Słyszę i czytam postulaty organizacji feministycznych, które protestują przeciwko wizerunkowi kobiety jako „miłej i ładnej” i przyznam otwarcie, że mam wrażenie niedosytu. Rozczaruję jednak tych, którzy już czekają, aż rozwinę sztandar i wystąpię na marszu szmat. Piszę ten tekst, bo chcę zwrócić uwagę, że ważne postulaty kobiet realizują nie tylko feministki w ostrym wydaniu jak np. pani Kazimiera Szczuka, ale też te panie, które wybrały inną drogę. Drogę spokojniejszą, mniej efektowną, a tym samym pewnie i trudniejszą i bardziej wymagającą. Właśnie dlatego ich osiągnięcia mogą być trwalsze.
Pozwolą Państwo, że w Dniu Kobiet zacznę od temat ukraińskiego. Kiedy trwała rewolucja w Kjowie, na Majdanie nie było aktywistek Femenu, które pewnie prowokowały skandale w innych częściach globu. Świat poruszyła za to kobieta, która być może jest też feministką, lecz zasłynęła z bezprzykładnej odwagi. Tetiana Czornowił. Znana dziennikarka „Ukraińskiej Prawdy”, pisała o używaniu siły milicji przeciwko protestującym na Majdanie i ujawniała informacje o majątkach Janukowycza i jego bliskich. Za to wszystko została skatowana. Najpierw zepchnięto jej samochód, później pobita ją i zostawiono na drodze. Znaleźli ją milicjanci i odwieźli do szpitala. Czy mimo tego, że jej delikatna twarz została pokiereszowana przez bandziorów, przestała poszukiwać prawdy? Nie.
To co mi w kobietach najbardziej imponuje, to ich zdolność do znalezienia porozumienia. Tam, gdzie panowie często jako jedyne rozwiązanie widzą walkę, kobiety potrafią usiąść i rozmawiać. Jednak nie brakuje też im odwagi by podejmować ważne decyzje. Przykładem może być choćby moja koleżanka z Parlamentu Europejskiego, Danuta Huebner. W 2009 roku nie bała się przejścia do Platformy i dołączenia do grupy Chadeków, co otworzyło nowy rozdział w jej politycznej karierze.
Kobiet, które osiągnęły sukcesy jest w Polsce o wiele więcej, w każdej dziedzinie działalności publicznej kobiety torują szlaki. Popatrzmy na Krystynę Jandę, która nie poprzestała na sukcesach aktorskich. Odważnie spróbowała swych sił w reżyserii. Mało tego, jako jedna z pierwszych w Polsce otworzyła prywatny teatr, jakiś czas potem kolejny. A jednocześnie znajduje czas na rodzinę. Udowadnia tym samym, że fałszywa jest alternatywa : albo kariera albo rodzina.
Przy tej okazji nie deprecjonujmy pań, które postanowiły całkowicie poświęcić się życiu rodzinnemu, jak na przykład pani Anna Komorowska. Wychowanie kilkorga dzieci i zajmowanie się domem, wspieranie zajętego od lat działalnością polityczną męża to nie lada wyczyn.
Takie osobowości są niezwykle potrzebne Polsce i nam wszystkim. W toku jałowych dyskusji o gender, te wszystkie Panie udowadniają, że kobiety uczciwe i odważne zawsze znajdą swoje miejsce w działalności publicznej. I to też moje dzisiejsze wezwanie. Drogie Panie. Nie oddawajcie pola, tylko tym, które krzyczą. Dajcie mężczyznom szansę, byśmy Was wspierali! Obok Pań, które wymieniłem powyżej, w swoim życiu spotkałem jeszcze wiele Polek, które mi zaimponowały. Ich wkład w publiczną debatę jest niezwykle znaczący. I mówię to jako konserwatysta. Drogie Panie, konserwatyści kochają kobiety nie mniej niż lewica. Nigdy nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej! Wszystkiego dobrego!