Od początku miałem wątpliwości, czy to dobry pomysł, aby Elton John występował w Polsce w czasie Open'er Festival. Zaplanowano dwa koncerty, w Łodzi i Gdańsku. Pierwszy obarczony był w takim razie ryzykiem, że się nie sprzeda, drugi pewnością, że tak się stanie?
REKLAMA
Koncert w Łodzi odbędzie się na pewno. 7 lipca o 19.30 zgasną wszystkie światła w hali"Arena", pozostaną jedynie reflektory oświetlające scenę, po czym rozpocznie się spektakl. Elton John przywita wszystkich około 20.00, może klika minut wcześniej.
Elton John siadając za fortepianem staje się prawdziwym magiem, który zabiera słuchającym nie tylko poczucie czasu, ale i zdolność samodzielnego odczuwania. Najpierw swoją energią pokonuje przestrzeń bez względu na jej wielkość, potem tworzy zbiorowe uniesienie, będące rockowym koncertem, za moment swoistego rodzaju teledyskiem, którego wizji można ulec, bądź odczuć bardzo osobiście, mając swoje wyobrażenia. To wszystko ma jednak określone ramy - o czym dowiadują się wszyscy wraz z ostatnimi dźwiękami, spostrzegając, że minęły dwie, czasami nawet trzy godziny...
Można też na ten spektakl spojrzeć zupełnie inaczej, mierząc jego doskonałość ilością przebojów zaśpiewanych podczas jednego wieczoru. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że występ Eltona Johna to nie jest koncert życzeń. Elton powraca do utworów nie tylko z list przebojów, ale i do tych, które nigdy nie zostały wylansowane, bo i nie po to zostały stworzone. Pięknie rozbudowane są znakomitym łącznikiem pomiędzy poszczególnymi melodiami i refrenami śpiewanymi przez publikę. Dziś, w czasach kolorowych obrazków stanowiących wizję danej piosenki, zaczynają - tak się przynajmniej wydaje - żyć zupełnie innym życiem. A ponieważ Elton John potrafi naprawdę szokować, szykuje się niecodzienne wydarzenie.
Zmieniają się wieczory, raz za razem, a Elton John tworzy niestrudzenie swoje następne, perfekcyjne show...
Tak miało być również w Polsce. Najpierw cześć widowni odebrał mu jednak koncert zespołu Queen we Wrocławiu, nakładający się dokładnie na łódzki termin, następnie zostało potwierdzone, że wieczór z Eltonem Johnem w Gdańsku został zaplanowany na czas Open'er Festival, co było już zupełną katastrofą. I odwołano właśnie ten koncert, a przecież jego atrakcją miał być moment wręczania przez Lecha Wałęsę "Medalu Wdzięczności". Decyzja o przyznaniu tego odznaczenia została podjęta w 2010 roku. Przypomnijmy, że podczas koncertu w Gdańsku w 1984 roku, pięć lat przed upadkiem komunizmu, Elton wyraził nadzieję na zmiany polityczne w Polsce i Europie. Wreszcie miał być moment, by mu podziękować. Jeśli nie teraz, to kiedy?
Tak miało być również w Polsce. Najpierw cześć widowni odebrał mu jednak koncert zespołu Queen we Wrocławiu, nakładający się dokładnie na łódzki termin, następnie zostało potwierdzone, że wieczór z Eltonem Johnem w Gdańsku został zaplanowany na czas Open'er Festival, co było już zupełną katastrofą. I odwołano właśnie ten koncert, a przecież jego atrakcją miał być moment wręczania przez Lecha Wałęsę "Medalu Wdzięczności". Decyzja o przyznaniu tego odznaczenia została podjęta w 2010 roku. Przypomnijmy, że podczas koncertu w Gdańsku w 1984 roku, pięć lat przed upadkiem komunizmu, Elton wyraził nadzieję na zmiany polityczne w Polsce i Europie. Wreszcie miał być moment, by mu podziękować. Jeśli nie teraz, to kiedy?
Przecież było do przewidzenia, że koncert w Gdańsku się nie sprzeda. Nie mówcie mi, że się nie dało tego przewidzieć. A skoro tak, można było od razu zaprosić wszystkich do Łodzi na 7 lipca, czyli na najbliższą sobotę. Słyszę, że Lech Wałęsa do Łodzi nie przyjedzie, ale fani, którzy nie jadą na Queen, albo na Open'er, a zwłaszcza ci, co chcieli posłuchać jak Elton John śpiewa w Gdańsku, zapewne się zjawią? Zwłaszcza, że można kupić jeszcze bilety, a to świadczy o tym, że zbyt wiele imprez muzycznych zorganizowano po raz kolejny w jednym czasie, co i tak już bez znaczenia. Panie i Panowie, Elton John przyjeżdża!
