Zwycięstwo Andrzeja Dudy w I turze wyborów prezydenckich ukazuje totalną klęskę zarówno Bronisława Komorowskiego, całego obozu władzy, jak i mediów, które stronniczo popierały jedynie słusznego kandydata.
Kocham czytać. Lubię pisać. Moje serce bije po lewej stronie. I co ciekawe, od urodzenia. https://twitter.com/PrzemekPrekiel
Przypominam sobie tę butę i arogancję władzy, kiedy to wieszczono totalną klęskę kandydata PiS. Ośmieszano go, próbowano zrobić z niego marionetkę prezesa, wszystko w imię całej władzy w ręce PO. Urzędujący Prezydent RP miał wygrać w cuglach, od razu w I turze. Polska racjonalna z Giertychem, Niesiołowskim i Kamińskim nie czuje się już bezpiecznie.
Zacznijmy od Wojciecha Sadurskiego, wybitnego prawnika, który swoja publicystykę skupia na jedynym- uderzaniem w PiS. Ok., ja też to lubię, ale swoją frustracje skupiałbym na władzy, to ona rządzi i podejmuje decyzje. No, ale nie każdy musi być obiektywny, ów publicysta się z tym nie kryje. Godne to i sprawiedliwe. Kilka dni przed ciszą wyborczą spłodził on tekst pod wymownym tytułem- „ Nie będzie żadnej II tury”, gdzie pisał- „Gdy już ogłoszone zostaną wyniki w niedzielę wieczorem i okaże się, że nie będzie żadnej drugiej tury – usłyszymy od razu od przegranych i ich mediów, że cudy nad urną, że oszustwa, że stronnicze media, że dziennikarze znów niedobrze traktowali kandydata PiS. Nie szkodzi, to taki folklor. Na czym opieram swoje przewidywanie, że Bronisław Komorowski wygra już w pierwszej turze? Na bardzo prostym rachunku: liczbę ludzi głęboko sfrustrowanych, naiwnych którzy chętnie przyjmą każdą bzdurę i każdą obietnicę bez pokrycia, rozczarowanych demokracją lub nigdy jej nie lubiących, wreszcie – po prostu i zwyczajnie niemądrych, oceniam na nie więcej niż jakieś 25 procent”. Rachunek rzeczywiście prosty a przewidywanie dość prostackie. Ci ludzie wygrali właśnie, gdyż uwierzyli w demokrację.
Wszystkie swoje siły na front walki z Andrzejem Dudą rzucił również Tomasz Lis, któremu słowo „obiektywizm” prawdopodobnie nigdy nie przeszło przez myśl. W równie wymownym komentarzy pt. „ Prezydencie, pobudka” kreślił on wizję zwycięstwa Bronisława Komorowskiego w I turze i klęsce kandydata PiS- „Jeszcze nigdy w politycznej historii tak wielkiego zainteresowania nie budziły wybory, których wyniki wszyscy znają. Wybory prezydenckie w roku 2015 wygrał Bronisław Komorowski”. Okazuje się, że czasem lepiej milczeć i być podejrzewanym o głupotę, niż napisać coś i rozwiać wszelkie wątpliwości. Jego felietony ociekały nienawiścią, ale tylko w stosunku do jednego kandydata- „Łgarstwa PiS, „Krętacz Duda” takich tekstów było mnóstwo.
Politycy PO również bez pardonu odnosili się do kampanii kandydata PiS. On miał zostać zmiażdżony, zrównany z ziemią. Adam Szejnfeld- Komorowski kontra Duda, jak 6 do 1. B. Komorowski wygra wybory, o tym jest przekonanych nawet prawie 50% wyborców PiS! - CBOS (5-11.03.2015 r.): Wybory prezydenckie wygra: B. Komorowski 66%, A. Duda 10%. B. Komorowski wygra wybory wg. elektoratu: PiS 46%, PSL 71%, SLD 82%. Proszę państwa, to były wiceminister finansów, więc liczyć umieć powinien, skąd wziął te wyliczenia?! Podobnie Stefan Niesiołowski, który „ze szpary oralnej” wypchnął wizję racjonalnej Polski obecnego Prezydenta- „Komorowski wygra w I turze”.
Jeśli urzędujący Prezydent RP przegrywa w pierwszej turze to znak, że społeczeństwo nie dało się zwieść zmasowanej propagandzie, wizji prezydentury, która kreślą „Wybitne autorytety”. To klęska, której nie da się ukryć. Tuż po głoszeniu wyników kandydat PO stwierdził- „ To poważne ostrzeżenie dla całego obozu władzy”. Strach w tym Obozie musi być ogromny. Druga tura to będzie już wojna totalna.