Rodowity klub stolicy, który dwa lata temu obchodził swoje 100 lecie istnienia, właśnie umiera. Powoli i w nędzy. Polonia Warszawa jest klubem, który absolutnie sobie na to nie zasłużył. Zarówno grą jak i postawą. Ireneusz Król, które wielokrotnie obiecywał spłacenie długów klubu, złamał dane słowo. Ale już po raz ostatni.
Kocham czytać. Lubię pisać. Moje serce bije po lewej stronie. I co ciekawe, od urodzenia. https://twitter.com/PrzemekPrekiel
Polonii miało już nie być w poprzednim sezonie. Wszyscy pamiętamy zamieszanie wokół klubu z chwilą, gdy poprzedni właściciel, Józef Wojciechowski, który również nie zapisał się złotymi zgłoskami w historii klubu, postanowił sprzedać klub. Pojawiła się iskierka nadziei, choć głośno mówiono o tym, aby Polonię przenieść do niższej ligi i budować ją w oparciu o własne siły, bez pseudo biznesmenów, dla których zysk, jest ważniejszy niż ukochany klub.
Stało się inaczej. Przyszedł Ireneusz Król, który dysponował dużym zaufaniem, zarówno kibiców jak i całej drużyny. Z drużyny w tym czasie odeszło kilku znaczących zawodników, wyróżniających się w naszej Ekstraklasie- Marcin Baszczyński, Maciej Sadlok, Edgar Cani, Łukasz Trałka, a w ostatniej rundzie również: Łukasz Teodorczyk, Vladimir Dwalishvili, Tomasz Brzyski oraz Tomasz Jodłowiec. Znakomici piłkarze, którzy mogliby stworzyć bardzo silną, ligową drużynę.
Początek obecnego sezonu. Polonia została już od razu złożona do grobu. Po takiej kadrowej stracie rzeczywiście trudno było sobie wyobrazić, że „Czarne Koszule” będą nawet w środku tabeli. Wielu specjalistów twierdził, że pozostała jedynie walka o utrzymanie. Jakże się mylili! Drużyna z Konwiktorskiej pokazała charakter, nie po raz pierwszy zresztą. Zespół cały czas utrzymywał się na topie, będąc na trzecim miejscu w tabeli. Realna więc była walka o europejskie puchary!
Mimo kadrowego ubytku, w zespole pozostali ciekawi zawodnicy, a także wybuch talent, który w dalszej perspektywie, może okazać się zbawienny dla reprezentacji. Mowo o Miłoszu Przybeckim, który dysponuje bodaj ekspresowym przyśpieszeniem. Zanotował już sporo asyst, strzelając już brami dla Polonii. Ma dopiero 22 lata. Mam więc nadzieję, że jego talent nie zagaśnie.
Nie przyznanie licencji dla klubu na przyszły sezon staje się więc smutnym faktem. Osoby pokroju Ireneusza Króla czy Józefa Wojciechowskiego, niszczą polską piłkę, zabijając sport w imię jakiś niepojętych dla mnie przekręctw. Żal Polonii, bardzo. Kocham ten klub, uwielbiam chłopaków, którzy zostawili dla zespołu serce, grając za frajer, bo Polonia to kibice. Wielki szacunek dla piłkarzy za to co zrobili. Również dla trenera Piotra Stokowca, który udowodnił, że w beznadziejnej sytuacji, potrafił zbudować silny zespół, który może walczyć o najwyższe lokaty.
Moja rewerencja dla Polonii się nie zmieni. Pozostanę z Wami! Polonia to My!