Można by rzec, że alkohol jest prawie tak stary jak ludzka cywilizacja. W historii i kulturze wszystkich krajów oraz narodowości alkohol pełnił istotną i niebagatelną rolę. Sumerowie zamieszkujący obecne terytorium Iranu już 2500 lat przed narodzinami Chrystusa ważyli osiem gatunków piwa jęczmiennego, tyle samo pszenicznego i trzy gatunki piwa zbożowego. Jak donoszą historyczne źródła napój ten spożywano wówczas przez słomkę. Starożytna receptura odróżniła go istotnie od współczesnego piwa. Przyrządzano go na bazie chleba bappir, do którego dodawano miód i winogrona. Wynalezienie alkoholu wspierał handel i przyczyniał się do rozwoju produkcji. Na przestrzeni wieków istotnie wspierała lokalne rzemiosło i rękodzielnictwo. Pradawna produkcja piwa, wina, nalewek i wódek wspierała kunszt artystyczny i produkcję kielichów, konwiów, szklanic, dzbanów oraz pucharów wykonanych z metali szlachetnych, szkła oraz gliny.
Niestety, wynika z tego, że w niedalekiej przyszłości statystyczny rodzimy polski bibosz i opijus będzie musiał mieć nie tylko mocniejszą głowę ale również pojemniejszy żołądek i żelazną wątrobę. No cóż... kpiarski morał z tego taki, że w przyszłości zapanuje hossa na rodzimym rynku alkoholowym i po prostu "Żywcem się Okocim".
Od lat pijemy na zdrowie, na lepsze krążenie, na trawienie, na poprawę humoru a nawet na drugą nogę, żeby nie kuleć. Pijąc prześmiewamy problemy i życiowe trudności.
- Obalałeś chłopy, pany,
- Obaliłeś i mnie nieraz
- Więc obalam Cię ja teraz.
Źródło: YouTube/Jannie Vernita
