
Panuje obiegowa opinia, że mowa jest srebrem a milczenie złotem. Nadmierne gadulstwo stanowi uciążliwość i upierdliwość w relacjach międzyludzkich. Gaduła do szczęścia nie potrzebuje zbyt wiele. Wystarczy jej bierny słuchacz i lojalny potakiwacz. A gdy taki odbiorca nie ma własnego zdania, to wtedy leje się przysłowiowa woda na młyn gaduły i plotkarza.
REKLAMA
Mówie więc jestem...
Współczesna nauka wielokrotnie zajmowała się z problematyką gadulstwa. Często nadmierne gadulstwo wynika z tego, że nie dostaliśmy od rodziców wystarczająco dużo miłości lub uwagi - tak na łamach portalu Onet.pl tłumaczył Krzysztof Wielgopolan, psycholog i psychoterapeuta ze Stowarzyszenia Psychoterapii Egzystencjalnej. Gadatliwość to metoda zwrócenia uwagi na siebie a atencja otoczenia zaspokaja potrzebę zwrócenie na siebie zainteresowania.
Potoczne określenie plociucha
Obiegowe określenie plotkarza najczęściej oznaczane jest takimi sformułowaniami i przezwiskami jak: gaduła lub papla. Żeńska populacja nadużywających języka pań nazywana jest niekiedy katarynką, klekotką bądź szczebiotką. Panowie na ogół określani są jako plotkarze i bajarze.
Gaduła bawi na salonach
Inteligencja ma niejako przywilej w nazewnictwie i terminologii gadulstwa. Ich określa się bardziej dostojnie i tytułuje się jako gawędziarzy i anegdociarzy. Wybitni mówcy - których słowa zapierają dech w piersiach - uznawani są za krasomówców i oratorów. Ich artystyczne i subtelne jęzory uchodzą za niezwykle przyjemne i wartościowe dla ludzkiego ucha. Określa się ich często jako prelegentów, deklamatorów bądź recytatorów.
Język ich bronią
Współczesna nauka nie pozostawia złudzeń. Kobiety mówią od mężczyżn więcej i częściej. Wyniki badań i raport psychiatry dr Louann Brizendine wskazuje, że statystyczna kobieta wypowiada przeciętnie około 20 tys. słów dziennie, natomiast statystyczny mężczyzna wypowiada tylko 7 tys. słów.
Kobiet łatwiej i częściej niż panowie komunikują w werbalny sposób przeżywane emocje. Współczesna nauka dowodzi, że dziewczynki od początku mają bardziej rozwinięte umiejętności językowe niż chłopcy. W naukowe uzasadnienia wpisuje się popularny stereotyp dzielący populację ludzką na gadatliwe kobiety i małomównych mężczyzn.
Naukowcy z University of Maryland School of Medicine znaleźli jej biologiczne uzasadnienie. W mózgach kobiet zaobserwowano wyższy poziom białka FOXP2, zwanego „białkiem mowy”. No cóż... odrobinę wyjaśniło się dlaczego w żeńskim gronie na ogół wrze jak w ulu.
Stul pysk, czyli proste antidotum na chorobliwe gadulstwo
Nadmierne gadulstwo jest uciążliwe w interakcjach międzyludzkich. Są dwa rodzaje milczenia. Pierwszym jest cisza przemilczana a drugim cisza uszanowana. Pierwsza wynika na ogół z lęku, przerażenia bądź napięcia. Drugi rodzaj czyli cisza uszanowana jest wyrazem szacunku wobec drugiego człowieka.
Przysłowiowe stul pysk to emocjonalny i niekiedy bezradny wyraz protestu wobec trajkotek i plociuchów.
Przysłowiowe stul pysk to emocjonalny i niekiedy bezradny wyraz protestu wobec trajkotek i plociuchów.
W krzywym zwierciadle: O wyższość niewyparzonego jęzora nad milczącym fochem
Gadulstwo choć uznawane jest za przywarę jest jednak formą komunikacji werbalnej i potrzebą zwaracania uwagi na siebie. Posiada nie tylko wady ale ma również szczyptę atrybutów. Słowotok wnosi pewien emocjonalny koloryt do relacji międzyludzkiej.
W ostatecznym rozrachunku nadmierne gawędziarstwo i bujne wielosłowie wydaje się być nawet lepszym rozwiązaniem niż długoterminowe milczenie i ostentacyjne obrażenie się. Proponuję czasami docenić rozmowność i nadmierne słowolejstwo.
Na zakończenie proponuję odrobinę szczypty karykatury. Warto obejrzeć w serwisie YouTube skecz Kabaretu Smile pod tytułem "Tłumacz języka kobiecego". Wszak są rzeczy gorsze od gadulstwa, którym może być damski foch i obrażalstwo.
Źródło: YouTube/Polsat
