Reklama.
Szczerze mówiąc spodziewałem się po nim tego typu wyczynu, bo to wariat. Jednocześnie bardzo cieszę się, że zrobił to samochodem Mini, gdyż w rajdowym świecie huczało od plotek, o jego domniemanej kłótni z teamem BMW X-Ride. To jest budujące, bo jak widać zespół i zawodnik wciąż mają cele, które ich łączą, a nie różnią.
Chicherit dokonał swojego wyczynu na skoczni zrobionej ze śniegu, a to doskonale nawiązuje do jego narciarskiej przeszłości. Prawdopodobnie nie raz "fruwał" na podobnych obiektach, tyle że nia za kierownicą, a z przypiętymi do nóg nartami.
No i na koniec, uważam że to wspaniała promocja dla Dakaru, bo pokazuje, że dobry kierowca i dobry sprzęt potrafią zrobić rzeczy, o których nikomu się nie śniło.