Wiem, że w Polsce wciąż niepodzielnie rządzi zima, dlatego nie będę denerwować was informacją, jakie temperatury panują w Abu Zabi. Przyleciałem tu kilka dni temu, by dobrze zaaklimatyzować się przed startem w pierwszej rundzie Pucharu Świata FIM. Od Dakaru minęły już niemal trzy miesiące, więc mam w sobie ogromny głód ścigania się z realnym przeciwnikiem.
Sześciokrotny Mistrz Polski, pierwszy Polak, który stanął na podium Rajdu Dakar, zdobywca Pucharu Świata, przedsiębiorca i filantrop.
Ci, którzy uważają, że do jazdy w rajdach cross country wystarczają umiejętności techniczne, dotyczące prowadzenia pojazdu oraz przygotowanie fizyczne, są w dużym błędzie. Zapominają o najważniejszym elemencie. Jak w każdym sporcie, tak i tu kolosalne znaczenie ma psychika i odpowiednie nastawienie do rywalizacji. Bez niego, nawet najlepiej wytrenowany i przygotowany zawodnik pozostanie bez sukcesu.
Dlatego właśnie pojawiłem się z Zjednoczonych Emiratach Arabskich wcześniej, by kilka dni poświęcić na pozytywne nastrojenie się przed rajdem. Potrzebowałem wewnętrznego spokoju i wypracowania w sobie pewności, że jestem jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w stawce, a to oznacza, że powinienem jechać rozważnie i powoli podkręcać tempo, a nie szarżować od początku rajdu.
Panowanie nad sobą, skokami adrenaliny, ekscytacją i zwyczajną dla każdego sportowego kierowcy miłością do prędkości jest ogromną sztuką. Ja wiem, że moim największym przeciwnikiem na bezdrożach jestem ja sam. Muszę trzymać wewnętrzną dyscyplinę i pilnować tempa, bo w tak trudnym i wyczerpującym sezonie jaki nas czeka, nie będą ważne zwycięstwa w poszczególnych rajdach, ale konsekwentna, równa jazda, zapewniająca kolejne cenne punkty do klasyfikacji generalnej.
Nie oznacza to oczywiście, że nie podejmę walki, bo to byłoby wbrew mojej naturze, ale z pewnością trzy razy przekalkuluję każde ryzyko zanim się na nie zdecyduję. Tegoroczna rywalizacja stanowi dla mnie jeszcze większe wyzwanie, bo rok temu nie udało mi się odzyskać wywalczonego w 2010 roku Pucharu Świata. Mam w sobie głód zwycięstwa i wierzę, że odpowiednio puszczając jego wodze, jestem w stanie ponownie zdobyć szczyt.