
Dzielnica lasów, dzików, szpitali i studentów. Choć połączenie to może wydawać się egzotyczne – działa całkiem dobrze i wciąż przybywa osób, które chcą tu mieszkać. W skład dzielnicy wchodzą: Ligota, Zadole, Kokociniec, Panewniki, Nowe Panewniki, Stare Panewniki i Wymysłów.
REKLAMA
Wzmianki o Ligocie pojawiają się już w XIV wieku, kiedy tereny te (podobnie jak obszar Panewnik) stanowiły własność książąt pszczyńskich, a dzisiejsza dzielnica funkcjonowała najpierw jako wieś, a później – jako osobna gmina. Zasadniczy wzrost liczby mieszkańców Ligoty i przyspieszenie jej rozwoju były pośrednio związane z XIX-wiecznym boomem przemysłowym. W dzielnicy powstała huta Ida, a biegnąca z Murcek linia kolejowa miała tu bocznicę. Powstanie stacji kolejowej i wiejska specyfika Ligoty uczyniły z niej miejsce letniskowe dla rozwijającego się dopiero miasta. Wokół zabudowań secesyjnego dworca (dziś już nieistniejącego) powstawały domy wypoczynkowe i restauracje. Z początkiem XX wieku na granicy Ligoty i Panewnik wzniesiono klasztor Franciszkanów, do dziś stanowiący jeden z najbardziej rozpoznawalnych gmachów dzielnicy i całego miasta.
W czasie I powstania śląskiego dzielnica stała się areną walk, a jej mieszkańcy w plebiscycie zdecydowanie opowiedzieli się za przynależnością do Polski. W 1924 roku Ligota została przyłączona do Katowic, a ówczesny wojewoda Michał Grażyński zadecydował o budowie na terenie dzielnicy osiedla domów dla urzędników. Tak powstała jedna z ciekawszych architektonicznie części Ligoty – modernistyczna kolonia urzędnicza.
W okresie powojennym nastąpił dalszy rozwój urbanistyczy. Powstawały osiedla, szkoły i zakłady pracy, a w latach sześćdziesiątych – szpitale. Na terenie dzielnicy ulokowano Szpital Kolejowy, Centralny Szpital Kliniczny, a także budynek Śląskiej Akademii Medycznej (obecnie Śląskiego Uniwersytetu Medycznego). Ligota stała się z czasem swego rodzaju miasteczkiem studenckim – powstały tu domy studenckie Akademii Medycznej, Uniwersytetu Śląskiego i Akademii Ekonomicznej (dziś Uniwersytetu Ekonomicznego). Decyzja o ulokowaniu akademików poza centrum miasta podyktowana była obawą przed manifestacjami studentów przeciw peerelowskim władzom. Odseparowanie nie zmieniło zapewne ich politycznych poglądów, ale na pewno wpłynęło na obecny charakter dzielnicy.
Otoczona lasem Ligota-Panewniki to dziś samowystarczalny organizm, o specyficznym, niepowtarzalnym podmiejskim klimacie. Poza wspomnianą już modernistyczną kolonią urzędniczą warto też w okresie świąt Bożego Narodzenia odwiedzić panewnicką bazylikę, żeby zobaczyć największą w Europie szopkę ołtarzową. Ponadto o każdej porze roku można wybrać się do Ligoty na lody. Od lat osiemdziesiątych działa tu wspaniała lodziarnia i wytwórnia lodów, której produkty podbiły niejedno serce i podniebienie.
oprac. Hanna Kostrzewska
