Olga Tokarczuk
Gra na wielu bębenkach
Olga Tokarczuk Gra na wielu bębenkach Wydawnictwo literackie

Człowiek w zderzeniu ze swoim wnętrzem, marzeniami, lękami i samotnością, człowiek słaby, tchórzliwy, a jednocześnie odważny i szlachetny. Oto bohater opowiadań Olgi Tokarczuk.

REKLAMA
Olga Tokarczuk jest kimś, kto na stałe zagościł w kanonie współczesnej literatury polskiej. Dwukrotna laureatka nagrody Nike, pisarka, eseistka, poetka i scenarzystka wielokrotnie dowiodła, że potrafi po mistrzowsku posługiwać się słowem pisanym i budować narrację. Olgę Tokarczuk można lubić lub nie, można cenić jej prozę lub nie, przyznać jednak trzeba, że pisze po mistrzowsku. Do tego wniosku doszedłem po latach, zniechęcony nieco konstrukcją „Domu dziennego, domu nocnego”, którą to książką Autorka zniechęciła mnie na lata. Teraz, na nowo odkrywam jej pisarstwo i przyznam, że sprawia mi, zblazowanemu przecież i rozpieszczonemu czytelnikowi, przyjemność.
Gra na wielu bębenkach to tom dziewiętnastu pozornie różnych opowiadań. Ich akcja toczy się w różnych, często nieokreślonych częściach Polski, w różnym czasie, bohaterów nie łączy ze sobą wiek, płeć czy wykształcenie. Mają jednak pewną wspólną cechę. Bezradność wobec otaczającego ich świata. Bez względu na to, czy są to ludzie sukcesu, czy żyją współcześnie, czy w latach osiemdziesiątych, jaką mają płeć, czy wykształcenie są to ludzie bezradni. Ich bezradność wobec własnych niezrealizowanych marzeń, otaczającej rzeczywistości, czy samotności, często w związku.
Kobieta, która ucieka w świat kryminałów, nie chcąc stanąć oko w oko z problemami rodzinnymi. Opiekunka ruchomej szopki w Bardzie wzbogaca ją o coraz to nowe elementy nadaje sens własnemu życiu, po stracie najbliższej rodziny. Mężczyzna, który stracił poślubioną dla majątku żonę, najbrzydszą kobietę świata, wpada w depresję po jej utracie. Angielski naukowiec, który budzi się w szarej rzeczywistości 13 grudnia 1981 roku, przeżywa traumę godną Robinsona. I wreszcie szlachetny prostak, który zgadza się uznać dziecko nieznanego ojca, by mogło ono zostać ochrzczone.
Te małe ludzkie dramaty, odruchy serca, czy bezradna ucieczka w wyimaginowany świat marzeń rozczulają czytelnika, który sam znajdzie w nich analogię do własnego życia.
.

Czy chcesz dostawać info o nowych wpisach?