
Reklama.
Czy można być Czechem w Brazylii? Dzieckiem czeskich emigrantów nie znającym własnej ojczyzny? Te pytania nurtują dwie kobiety, córki czeskich emigrantów, które postanawiają zobaczyć mitycznego Graala, piękną Pragę. Uciekają tym samym od własnych problemów, problemów z tożsamością, szukaniem drogi do własnego szczęścia. W podróży spotykają dwie inne Czeszki, kobiety, które połączyła miłość do jednego mężczyzny. Jaromir wprawdzie już nie żyje, ale ciągle dominuje nad pozostawionymi kobietami.
Życie Jaromira to gotowy scenariusz filmu akcji. Uciekinier z opanowanych przez Niemców Czechy, wraca do Europy jako agent wywiadu. Ruch oporu, potem aresztowanie, wreszcie obóz koncentracyjny i powojenna rzeczywistość europejska, w której dla Jaromira nie ma miejsca. Znalezione schronienie w Ameryce Południowej nie daje mu satysfakcji, raca dla wywiadu również. Nasz bohater tęskni za ojczyzną, a informacje o niej czerpie z listów ukochanej kobiety.
Czy można jednocześnie kochać dwie kobiety? Czym w takim wypadku jest lojalność i jak kobiety te będą postrzegać kochającego je mężczyznę? Czy będą w stanie zaakceptować siebie nawzajem? Na te pytania każdy sam odpowie czytając książkę Markéty Pilátovej. Podejrzewam, że każdy z nas znajdzie własną interpretację ich reakcji. Jedno jest pewne, w trakcie lektury mamy obraz czterech różnych punktów widzenia na życie, recepty na szczęście. Obserwujemy je niczym widz programu Big Brother i nie oceniamy żadnej z nich. Właściwie Autorka uniemożliwia nam to zmuszając do ciągłego skupienia się na akcji książki. Po zakończeniu zaś ostatniej strony nie mamy ochoty na jakąkolwiek ocenę, oczarowani narracją.
Bo czyż można oceniać ludzi, szukających szansy na powtórne wejście do te samej rzeki?
.
.