
Jeżeli twoje życie jest do niczego, to dlatego, że sam jesteś do niczego Larry Winget
REKLAMA
Spotkanie z ciętym językiem Larry’ego część druga. Tym razem Jedyny Irytujący Mówca Świata postanowił udowodnić czytelnikowi, że jest głupi, leniwy i do tego, że nie zależy mu na niczym. Swoje porady i zalecenia ubiera w formę dialogu z czytelnikiem, doskonale odgadując jego myśli zanim tamten je wypowie na głos. To jak gdyby gra, którą stacza, by po raz kolejny udowodnić, że to człowiek jest problemem stojącym mu na drodze.
Spróbuję to słowo, którego używasz, gdy brakuje ci „jaj”, żeby powiedzieć prawdę. Wszyscy powinniśmy być po prostu uczciwi. Jeśli mnie zapytasz „Czy przyjdziesz na moje przyjęcie?”, odpowiem ci „Nie, nie chcę przyjść na twoje przyjęcie. Wolałbym „wydłubać sobie oko marchewką” niż przyjść na twoje głupie, nudne, beznadziejne przyjęcie”.
Chociaż nie czytam poradników to czytając jego poradystaje się jasnym, że są oryginalne. Z pewnością nie są typowe, choćby dlatego, że irytują. Irytują i motywują do działania, by zaprzeczyć obrazowi, który przedstawia przed nami Larry Winglet. A owy obraz nie jest pozytywny. Pokazuje jak przepuszczamy wszystkie okazje, jak niszczymy swoje życie, jak łatwo wybieramy złe ścieżki. Mimo to właśnie ta złość wynikła z dowiedzenia się brutalnej prawdy o sobie motywuje do działania bardziej niż słodkie słówka innych motywacyjnych mówców.
Prawda uwolni cię, ale najpierw cię wkurzy – Werner Erhard
Mimo wściekłości jaka towarzyszy czytelnikowi, można się nieźle pośmiać. Masa anegdotek z życia wziętych, prawd starych jak świat i oczywiście cięty język. Jeśli miałabym wybrać poradnik, na podstawie którego polepszyłabym i naprawiłabym życie, z pewnością byłaby to ta książka.
Marta Kraszewska
