
Teoretycznie wybór słuchawek nie powinien sprawiać jakiegokolwiek problemu. Ot sprawdzamy specyfikację, możliwości, z pewnością wygląd i ewentualnie cenę. Tyle. Jednak to tylko teoria, a rzeczywistość jest zgoła odmienna. Kolejny raz przekonałem się o tym.
REKLAMA
Widzimy się po raz pierwszy
Trzeba obiektywnie przyznać, że producent zdaje sobie sprawę jak niejednokrotnie ważne jest pierwsze wrażenie. Tym samym etui ładujące oraz słuchawki wykonał z najwyższą starannością, ale również zostały one zapakowane w gustowny i przemyślany sposób. Zawiasy etui pozwalają na położenie go otwartego na wieczku bez obawy, że zamknie się ono. Wbrew pozorom to ważne, bo chociażby parowanie słuchawek realizowane jest właśnie w ten sposób (otwarte etui z słuchawkami w środku). Jednak nie jest idealnie. Mam zastrzeżenia do komfortu wyjmowania słuchawek z etui. Trzeba je umiejętnie chwycić, aby nie wypadły nam z ręki. Poza tym jest naprawdę dobrze.
Trzeba obiektywnie przyznać, że producent zdaje sobie sprawę jak niejednokrotnie ważne jest pierwsze wrażenie. Tym samym etui ładujące oraz słuchawki wykonał z najwyższą starannością, ale również zostały one zapakowane w gustowny i przemyślany sposób. Zawiasy etui pozwalają na położenie go otwartego na wieczku bez obawy, że zamknie się ono. Wbrew pozorom to ważne, bo chociażby parowanie słuchawek realizowane jest właśnie w ten sposób (otwarte etui z słuchawkami w środku). Jednak nie jest idealnie. Mam zastrzeżenia do komfortu wyjmowania słuchawek z etui. Trzeba je umiejętnie chwycić, aby nie wypadły nam z ręki. Poza tym jest naprawdę dobrze.
Współpraca
OPPO maksymalnie uprościło parowanie słuchawek z nadajnikami, jednak pod warunkiem że zlokalizujesz przycisk do tego służący, a producent zrobił dużo żeby nie było to takie proste. Został on praktycznie wtopiony w etui, co czyni go prawie niewidocznym i niewyczuwalnym. Opanowawszy jego położenie, pozostała procedura parowania nie tylko jest szybka, ale i bezkonfliktowa. Wystarczy nacisnąć i przytrzymać przycisk aż zacznie mrugać na biało dioda sygnalizacyjna, a następnie poczekać chwilę na nawiązanie połączenia słuchawek. Tyle.
OPPO maksymalnie uprościło parowanie słuchawek z nadajnikami, jednak pod warunkiem że zlokalizujesz przycisk do tego służący, a producent zrobił dużo żeby nie było to takie proste. Został on praktycznie wtopiony w etui, co czyni go prawie niewidocznym i niewyczuwalnym. Opanowawszy jego położenie, pozostała procedura parowania nie tylko jest szybka, ale i bezkonfliktowa. Wystarczy nacisnąć i przytrzymać przycisk aż zacznie mrugać na biało dioda sygnalizacyjna, a następnie poczekać chwilę na nawiązanie połączenia słuchawek. Tyle.
Zgodnie z deklaracjami zasięg słuchawek od podłączonego źródła powinien wynosić 10 metrów. OPPO mierzyło go chyba sznurkiem zakupionym u amerykańskiego handlarza, który nie miał pojęcia co to za jednostka miary, a że chciał sprzedać sznurek, więc na każde pytanie odpowiadał „tak”. W rzeczywistości zasięg słuchawek jest tak duży, że można zapomnieć gdzie znajduje się nadajnik z którego korzystamy.
OPPO Enco X2 mogą być sparowane z dwoma urządzeniami równocześnie. Nie ma dla nich znaczenia na jakich systemach one działają. Ja bez problemu sparowałem telewizor działający na swoim własnym systemie oraz smartfon Huawei Mate 40 pro (system Emui 11). Co ważniejsze nie tylko sparowałem, ale cały tandem działał bez najmniejszego zarzutu. Oglądałem sobie film na TV, a jak przychodziło połączenie automatycznie słuchawki przeskakiwały na smartfona. Koniec rozmowy automatycznie oznaczał powrót do słuchania dźwięków nadawanych przez telewizor. Nie inaczej było jak podpiąłem dwa smartfony i to bez względu na jakich systemach operacyjnych one działały. W każdej konfiguracji OPPO Enco X2 spisywały się jakby zostały do niej stworzone. Co istotne OPPO Enco X2 nie klasyfikuje źródeł dźwięków na ważniejsze i mniej ważne. Dzięki temu – przy równoczesnym podpięciu dwóch smartfonów – nawet słuchając muzyki z jednego, możemy wybrać numer telefonu na drugim, a OPPO przełączy się na ten realizujący połączenie telefoniczne. Przy okazji wie kiedy usunąć się w cień. Dzieje się tak chociażby, jak w trakcie rozmowy telefonicznej, smartfon połączy się z zestawem głośnomówiącym w samochodzie. Wtedy dalszą część rozmowy toczymy za pośrednictwem zestawu. Kiedy jeżeli dojedziemy do celu, a nasza rozmowa dalej trwa, wystarczy włożyć słuchawki do uszu, aby nadal ją kontynuować za pośrednictwem OPPO Enco X2. OPPO pod tym względem jesteście wzorem. Brawo. Tylko tego nie zepsujcie.
HeyMelody
Są produkty, które posiadają aplikacje, ale jest ona nikomu niepotrzebnym dodatkiem i tylko zajmuje miejsce w smartfonie. Zdecydowanie inaczej jest z aplikacją HeyMelody służącą do zarządzania OPPO Enco X2. Dostępna jest nie tylko na smartfony wyposażone w system Android, czy iOS, ale również te działające na systemie Emui (Huawei). Nie tylko zwiększa ona możliwości słuchawek, ale również komfort ich użytkowania. Nie używanie jej, to tak jakby poruszać się samochodem i korzystać tylko z jego dwóch pierwszych biegów, a chcieć poruszać się autostradą. Da się, tylko po co się męczyć. HeyMelody ma szerokie możliwości konfigurowania OPPO Enco X2 do naszych potrzeb. Dzięki niej możemy nie tylko ustawić działanie redukcji hałasu (ANC), ale również jego moc. Sam tryb eliminacji hałasu ma trzy ustawienia (inteligentny, maksymalny, umiarkowany i lekki), a tryb przepuszczalności może dodatkowo wzmacniać głos. Oczywiście możemy ustawić sterowanie słuchawek (wybierając przypisane funkcje do poszczególnych działań), czy też zmienić barwę dźwięku. Jednak jedną z ważniejszych i ciekawszych funkcji aplikacji jest możliwość dopasowania słuchawek, spersonalizowanie eliminacji hałasu, czy chociażby dostosowanie dźwięku do budowy naszego kanału słuchowego. Rewelacja.
Są produkty, które posiadają aplikacje, ale jest ona nikomu niepotrzebnym dodatkiem i tylko zajmuje miejsce w smartfonie. Zdecydowanie inaczej jest z aplikacją HeyMelody służącą do zarządzania OPPO Enco X2. Dostępna jest nie tylko na smartfony wyposażone w system Android, czy iOS, ale również te działające na systemie Emui (Huawei). Nie tylko zwiększa ona możliwości słuchawek, ale również komfort ich użytkowania. Nie używanie jej, to tak jakby poruszać się samochodem i korzystać tylko z jego dwóch pierwszych biegów, a chcieć poruszać się autostradą. Da się, tylko po co się męczyć. HeyMelody ma szerokie możliwości konfigurowania OPPO Enco X2 do naszych potrzeb. Dzięki niej możemy nie tylko ustawić działanie redukcji hałasu (ANC), ale również jego moc. Sam tryb eliminacji hałasu ma trzy ustawienia (inteligentny, maksymalny, umiarkowany i lekki), a tryb przepuszczalności może dodatkowo wzmacniać głos. Oczywiście możemy ustawić sterowanie słuchawek (wybierając przypisane funkcje do poszczególnych działań), czy też zmienić barwę dźwięku. Jednak jedną z ważniejszych i ciekawszych funkcji aplikacji jest możliwość dopasowania słuchawek, spersonalizowanie eliminacji hałasu, czy chociażby dostosowanie dźwięku do budowy naszego kanału słuchowego. Rewelacja.
Aplikacja posiada również funkcję dla zapominalskich i dzięki niej jesteś w stanie zlokalizować słuchawki. Jednak warunki są trzy: muszą one znajdować się poza etui lub etui z nimi musi być otwarte, słuchawki muszą być naładowane oraz sparowane ze smartfonem, którego używasz jako ekipy poszukiwawczej.
Użytkowanie
Zrobiło się zbyt cukierkowo i zastanawiasz się gdzie zniknęło oznaczenie „reklama” lub „materiał partnera”? Nie znajdziesz go, bo gdyby tak było, to OPPO z pewnością nie pozwoliłoby na publikację poniższych zdań, a jak widzisz są. Zapnij zatem pasy, bo teraz będzie trzęsło. OPPO Enco X2 mają bardzo duże opóźnienie pomiędzy zadeklarowaniem funkcji, a jej realizacją. Dobrze, że przynajmniej każdorazowo sygnalizują dźwiękiem że odnotowały naszą komendę (polecenie, prośbę, rozkaz?), jednak czas który upływa do jej wykonania jest porównywalny z czekaniem na kobietę szykującą się do wyjścia. Masakra. Jeżeli chcesz za pośrednictwem słuchawek, a nie aplikacji, przełączać działanie ANC (redukcji szumów otoczenia) musisz nauczyć się odróżniania melodyjek, bo tylko w ten sposób jesteśmy informowani na jaki tryb właśnie słuchawki się przełączyły. Tralala i mamy tryb przepuszczalności, lalala i w ogóle się wyłączył, balabala i mamy tryb eliminacji hałasu. Może jestem nieogarnięty, ale przez cały długi czas testu nie byłem w stanie po melodyjce stwierdzić w jakim obecnie trybie ANC pracują słuchawki. Oczywiście wraz z melodyjką, zmienia się również charakter pracy OPPO Enco X2. Na szczęście.
Bazując tylko na doświadczeniu z OPPO Enco X2 uczciwie muszę przyznać, że jestem niepełnosprawny manualnie. Przez cały test miałem problem z ich sterowaniem, i to praktycznie w całym zakresie, czy to przy zmianie głośności, zatrzymywaniu utworów, czy też innych realizowanych przez nie funkcjach. Jedyna, która jako tako mi wychodziła, to zmiana działania ANC. Gdyby słuchawki były żywym organizmem, to niewątpliwie dostałbym zarzuty o molestowanie i nieuprawnione oraz długotrwałe macanie.
Jedną z dziwniejszych funkcji, bo nie wiem kiedy może ona być przydatna, jest robienie zdjęć przy udziale OPPO Enco X2. Wystarczy że w sparowanym z nimi smartfonie włączony jest aparat i wtedy, chcąc zrobić zdjęcie, nie trzeba naciskać nigdzie na smartfonie, a szybko dwa razy w dowolną słuchawkę. Uruchamia to zegar, który odmierza 3 sekundy, a następnie robi zdjęcie. Cudowne skomplikowanie nieskomplikowanej rzeczy. Ale może ja się nie znam i właśnie ktoś do tego momentu bezskutecznie szukał słuchawek z takim rozwiązaniem. Gratuluję, właśnie znalazłeś.
Musisz uważać z jakich aplikacji na co dzień korzystasz przy słuchaniu muzyki, wykładów, audiobooków, czy też innych treści. To naprawdę ważne, bo nie wszystkie zatrzymują odtwarzanie w momencie przyjęcia połączenia telefonicznego przez smartfon i trwa ono dalej w tle. O ile nie rodzi to większych konfliktów przy muzyce, to już słuchając wykładu, czy też audiobooka możesz przegapić kilka (oby nie kluczowych) kwestii, nawet o tym nie wiedząc.
Kontakt
O to czy rozmówca słyszy cię wyraźnie praktycznie nie musisz się martwić. Bez względu na ustawienie ANC dla niego jakość rozmowy jest na wysokim poziomie, a szum tła dociera do jego uszu w nikłym lub znikomym zakresie albo w ogóle go nie słyszy. Tak po prawdzie z maksymalnie ustawionym zakresem redukcji szumów możesz powiedzieć mu że znajdujesz się w dowolnie wymyślonym miejscu, a on nie będzie miał jakichkolwiek argumentów żeby ci nie wierzyć. Działanie redukcji szumów ważniejsze jest dla ciebie. Przy maksymalnym ustawieniu bardzo mocno wycina tło, i to na tyle, że rozmawiając przy ruchliwej ulicy takie działanie mi przeszkadzało, bo było w nim coś nienaturalnego. W tym samym środowisku tryb przepuszczalności radykalnie zmniejsza komfort rozmowy. Bardziej słychać tło, aniżeli rozmówcę. To ustawienie zdecydowanie sprawdzi się w niezbyt głośnym otoczeniu gdzie dodatkowo, w trakcie rozmowy, musisz „nasłuchiwać” czy ktoś cię nie woła. Co może budzić zdziwienie, to najbardziej dla mnie komfortowo rozmawiało się z wyłączonym ANC. I to nie jest żaden kompromis, po prostu wtedy nie tylko dobrze słychać rozmówcę, ale również odgłosy tła są na odczuwalne, że nie wejdzie się pod nadjeżdżający motor.
O to czy rozmówca słyszy cię wyraźnie praktycznie nie musisz się martwić. Bez względu na ustawienie ANC dla niego jakość rozmowy jest na wysokim poziomie, a szum tła dociera do jego uszu w nikłym lub znikomym zakresie albo w ogóle go nie słyszy. Tak po prawdzie z maksymalnie ustawionym zakresem redukcji szumów możesz powiedzieć mu że znajdujesz się w dowolnie wymyślonym miejscu, a on nie będzie miał jakichkolwiek argumentów żeby ci nie wierzyć. Działanie redukcji szumów ważniejsze jest dla ciebie. Przy maksymalnym ustawieniu bardzo mocno wycina tło, i to na tyle, że rozmawiając przy ruchliwej ulicy takie działanie mi przeszkadzało, bo było w nim coś nienaturalnego. W tym samym środowisku tryb przepuszczalności radykalnie zmniejsza komfort rozmowy. Bardziej słychać tło, aniżeli rozmówcę. To ustawienie zdecydowanie sprawdzi się w niezbyt głośnym otoczeniu gdzie dodatkowo, w trakcie rozmowy, musisz „nasłuchiwać” czy ktoś cię nie woła. Co może budzić zdziwienie, to najbardziej dla mnie komfortowo rozmawiało się z wyłączonym ANC. I to nie jest żaden kompromis, po prostu wtedy nie tylko dobrze słychać rozmówcę, ale również odgłosy tła są na odczuwalne, że nie wejdzie się pod nadjeżdżający motor.
OPPO znalazło również sposób na przydługie rozmowy w trakcie których walczysz żeby nie usnąć, ale rozmówca jest dla ciebie na tyle istotny, że nie możesz brutalnie przerwać połączenia. Jeżeli przed odebraniem rozmowy słuchałeś muzyki, to możesz zrobić dźwiękowego miksa, czyli równocześnie słuchać rozmówcy oraz dotychczasowej muzyki. Oczywiście musisz takie działanie w OPPO Enco X2 zadeklarować, bo standardowo słychać tylko rozmówcę.
Muzyka
Parametry dostarczanego do naszych uszu dźwięku (nie ma indywidualnego ustawienia) można zmieniać za pośrednictwem aplikacji HeyMelody. Pomimo, że do dyspozycji mamy cztery ustawienia, ja nie zauważyłem znaczącej różnicy pomiędzy nimi. Tym niemniej docierający do uszu dźwięk jest niezłej jakości. Nie wybitny, ale dobry, jednak znam słuchawki które robią to lepiej. Bez względu na ustawienia dźwięk mógłby być pełniejszy i z większymi różnicami pomiędzy poszczególnymi ustawieniami. Szczególnie doceniłyby to osoby które lubią głośno słuchać muzyki. Nie jest źle, ale na miejscu OPPO nie układałbym haseł marketingowych wychwalających go.
Parametry dostarczanego do naszych uszu dźwięku (nie ma indywidualnego ustawienia) można zmieniać za pośrednictwem aplikacji HeyMelody. Pomimo, że do dyspozycji mamy cztery ustawienia, ja nie zauważyłem znaczącej różnicy pomiędzy nimi. Tym niemniej docierający do uszu dźwięk jest niezłej jakości. Nie wybitny, ale dobry, jednak znam słuchawki które robią to lepiej. Bez względu na ustawienia dźwięk mógłby być pełniejszy i z większymi różnicami pomiędzy poszczególnymi ustawieniami. Szczególnie doceniłyby to osoby które lubią głośno słuchać muzyki. Nie jest źle, ale na miejscu OPPO nie układałbym haseł marketingowych wychwalających go.
OPPO Enco X2 daje możliwość słuchania tylko przez jedną słuchawkę, ale trzeba im zadeklarować iż chce się w ten sposób słuchać, bo wyciągnięcie jednej słuchawki z ucha automatycznie zatrzymuje odtwarzanie. To nie koniec automatycznej reakcji OPPO Enco X2, bo równocześnie wyłączane jest ANC. To akurat jest doskonałym rozwiązaniem, bo dzięki niemu, leżące gdzieś i nieużywane słuchawki, zmniejszają zapotrzebowanie na prąd, tym samym zwiększając swój czas działania.
Energia
Słuchawki OPPO Enco X2 są bardzo wygodne, przynajmniej dla mnie. Nie powodują jakiegokolwiek dyskomfortu, ani uczucia ciężkości. Oczywiście czujemy je, jednak to uczucie zbliżone do noszenia biżuterii, a nie wepchanego w uszy obcego ciała, o którym marzymy żeby go jak najszybciej usunąć. Ma to swoje dobre i złe strony. Istnieje możliwość że na tyle przyzwyczaimy się do ich obecności, iż będziemy chcieli spędzić w nich cały dzień, a może i noc, a to dla naszego zdrowia nie najlepsze rozwiązanie. Na szczęście o właściwą równowagę cyfrową dbają same słuchawki, a właściwie ich baterie. W zależności od ustawień i intensywności użytkowania, po prawie pięciu godzinach pracy tracą swoją energię, a co za tym idzie konieczne jest wyciągnięcie ich z uszu i wsadzenie do etui ładującego. Jednak nie robią tego bez wcześniejszych ostrzeżeń. W momencie, w którym poziom naładowania słuchawki spadnie do 10%, do naszych uszu dociera krótki sygnał informujący o tym. Proste i fajne rozwiązanie, bo daje możliwość reakcji, bez zaskoczenia, że nagle przestaje wydobywać się z niej dźwięk. Co ciekawe stopień naładowania słuchawek nie zmniejsza się równomiernie. Najprawdopodobniej, ale to tylko mój domysł wynikający z obserwacji, spowodowane to jest liczbą poleceń wydawanych za pośrednictwem konkretnej słuchawki. Im ich więcej, tym szybciej się rozładowuje. Jednak nigdy różnica pomiędzy stopniem naładowanie słuchawek nie wyniosła więcej niż 10%.
Słuchawki OPPO Enco X2 są bardzo wygodne, przynajmniej dla mnie. Nie powodują jakiegokolwiek dyskomfortu, ani uczucia ciężkości. Oczywiście czujemy je, jednak to uczucie zbliżone do noszenia biżuterii, a nie wepchanego w uszy obcego ciała, o którym marzymy żeby go jak najszybciej usunąć. Ma to swoje dobre i złe strony. Istnieje możliwość że na tyle przyzwyczaimy się do ich obecności, iż będziemy chcieli spędzić w nich cały dzień, a może i noc, a to dla naszego zdrowia nie najlepsze rozwiązanie. Na szczęście o właściwą równowagę cyfrową dbają same słuchawki, a właściwie ich baterie. W zależności od ustawień i intensywności użytkowania, po prawie pięciu godzinach pracy tracą swoją energię, a co za tym idzie konieczne jest wyciągnięcie ich z uszu i wsadzenie do etui ładującego. Jednak nie robią tego bez wcześniejszych ostrzeżeń. W momencie, w którym poziom naładowania słuchawki spadnie do 10%, do naszych uszu dociera krótki sygnał informujący o tym. Proste i fajne rozwiązanie, bo daje możliwość reakcji, bez zaskoczenia, że nagle przestaje wydobywać się z niej dźwięk. Co ciekawe stopień naładowania słuchawek nie zmniejsza się równomiernie. Najprawdopodobniej, ale to tylko mój domysł wynikający z obserwacji, spowodowane to jest liczbą poleceń wydawanych za pośrednictwem konkretnej słuchawki. Im ich więcej, tym szybciej się rozładowuje. Jednak nigdy różnica pomiędzy stopniem naładowanie słuchawek nie wyniosła więcej niż 10%.
Po godzinie używania, na przemian muzyka i rozmowy telefoniczne, poziom naładowania słuchawek - z włączonym trybem przepuszczalności - spada do 80%. Po 2,5 godzinie praktycznie ciągłego użytkowania poziom kurczy się o kolejne 30% i dobija do 50%. Pokrywa się z deklaracją producenta, który obiecuje około 5 godzin działania słuchawek na jednym ładowaniu (przy włączonym ANC). Z reguły moja intensywna zabawa OPPO Enco X2 kończyła się mniej więcej po 4 godzinach i 45 minutach. To dobry i satysfakcjonujący wynik.
Etui bardzo szybko ładuje baterie słuchawek, jakby chciało zadziwić sekundnik zegara. Już po 5 minutach możemy cieszyć się 30% stopniem naładowania słuchawek (startując od całkowitego rozładowania). Po pół godzinie sięga ono 80%, a pełne ich naładowanie następuje prawie równo po godzinie.
Pierwotnie zakładałem, że bezprzewodowe ładowanie etui będzie tylko gadżetem i dodatkiem podnoszącym cenę. Tymczasem pozwalało ono mi na naładowanie etui w ciągu 15 minut o 30%, przy równoczesnym spadku naładowania baterii smartfona, który był dawcą (Huawei Mate 40 pro) o 5%. To zdecydowanie satysfakcjonujący wynik.
Czas na podsumowanie
Słuchawki OPPO Enco X2 są obecnie najdroższym modelem oferowanym przez tego producenta (regularna cena to 799 PLN). Czy również najlepszym? To bardzo indywidualna ocena, jednak dla mnie są doskonałym produktem. Oczywiście posiadającym wady, jednak w moim przypadku bardziej irytowało mnie że OPPO przegapiło niedostatki Enco X2 i niedopracowało ich na 100%. Obcowanie i korzystanie z nich daje dużą satysfakcję. Na tyle wielką, że ktoś w końcu powinien coś z tym zrobić, bo inaczej staną się zbyt popularne albo mój budżet popadnie w ruinę. W pierwszym przypadku będzie to oznaczało, że producent (jak to jest w biznesowych zwyczajach) podniesie ceny na swoje produkty, doliczając większą dopłatę za umieszczenie loga, co i tak skończy się drenażem moich zasobów finansowych. Tym samym drogi są dwie, ale finał tylko jeden i nie podoba mi się on. Niech zostanie tak jak jest. Niech dalej OPPO idzie obraną drogą przy produkcji słuchawek, bo wychodzi im to bardzo dobrze, a potencjalni klienci niech dalej nie traktują ich jako producenta pierwszego wyboru. Może nie jest to najlepsze rozwiązanie dla OPPO, ale z pewnością dla mnie już tak, gdyż ciągle będę mógł cieszyć się doskonałymi słuchawkami, które zostały sensownie wycenione. W tym aspekcie będę egoistą.
Słuchawki OPPO Enco X2 są obecnie najdroższym modelem oferowanym przez tego producenta (regularna cena to 799 PLN). Czy również najlepszym? To bardzo indywidualna ocena, jednak dla mnie są doskonałym produktem. Oczywiście posiadającym wady, jednak w moim przypadku bardziej irytowało mnie że OPPO przegapiło niedostatki Enco X2 i niedopracowało ich na 100%. Obcowanie i korzystanie z nich daje dużą satysfakcję. Na tyle wielką, że ktoś w końcu powinien coś z tym zrobić, bo inaczej staną się zbyt popularne albo mój budżet popadnie w ruinę. W pierwszym przypadku będzie to oznaczało, że producent (jak to jest w biznesowych zwyczajach) podniesie ceny na swoje produkty, doliczając większą dopłatę za umieszczenie loga, co i tak skończy się drenażem moich zasobów finansowych. Tym samym drogi są dwie, ale finał tylko jeden i nie podoba mi się on. Niech zostanie tak jak jest. Niech dalej OPPO idzie obraną drogą przy produkcji słuchawek, bo wychodzi im to bardzo dobrze, a potencjalni klienci niech dalej nie traktują ich jako producenta pierwszego wyboru. Może nie jest to najlepsze rozwiązanie dla OPPO, ale z pewnością dla mnie już tak, gdyż ciągle będę mógł cieszyć się doskonałymi słuchawkami, które zostały sensownie wycenione. W tym aspekcie będę egoistą.
Specyfikacja techniczna OPPO Enco X2
Typ słuchawek: douszne
Zakres częstotliwości: 20 Hz – 40 kHz
Audio codec: LHDC / AAC / SBC
Redukcja szumów: Potrójny mikrofon z kostnym czujnikiem głosu
Czułość mikrofonu: -38 dBV/Pa
Zasięg Bluetooth: 10 m
Typ baterii: ładowalna bateria litowo-jonowa
Pojemność baterii: 57 mAh (słuchawki)/ 566 mAh (etui do ładowania)
Czas odtwarzania muzyki (LHDC, ustawienie domyślne, 50% głośności):
- maksymalna redukcja szumów: 5 h (pojedyncze ładowanie) / 20 h (z ładowarką),
- wyłączona redukcja szumów: 6,5 h (pojedyncze ładowanie) / 27 h (z ładowarką)
Czas odtwarzania muzyki (AAC, ustawienie domyślne, 50% głośności):
- maksymalna redukcja szumów: 5,5 h (pojedyncze ładowanie) / 22 h (z ładowarką),
- wyłączona redukcja szumów: 9,5 h (pojedyncze ładowanie) / 40 h (z etui do ładowania)
Czas ładowania: 60 min (słuchawki) | 90 min (etui ładujące)
Waga (każda słuchawka): 4.7g (±0.2g)
Waga (etui ładujące): 47g (±1g)
Odporność na wodę i pyl - słuchawki: IP54
