Sąd zasądził 300 tysięcy złotych dla dzieci Anny Przybylskiej i Jarosława Bieniuka oraz 22500 złotych kosztów sądowych.
Ze względu na to, że Pudelek nie uznał powództwa przed rozprawą Sąd zasądził też na rzecz Skarbu Państwa od wydawcy koszty stawiennictwa świadka na dzisiejszej rozprawie. Wyrokowi w punkcie, w którym zasądzono zadośćuczynienie Sąd nadał klauzulę natychmiastowej wykonalności (związane jest to z dzisiejszym uznaniem powództwa na rozprawie).
Nie wnosiliśmy o przeprosiny w tej sprawie.
Pamiętam moją rozmowę z Anią Przybylską, gdy powiedziała mi, że pozywamy wyłącznie o pieniądze, bo one (jak ją poinformowałem na Jej pytanie) mogą być dziedziczone. Chciała opiekować się materialnie swoimi dziećmi nawet po śmierci. To naprawdę była niezwykła kobieta.