Szanowny Panie Ministrze!
Długo zastanawiałem się nad tym, czy odważyć się na list do Pana, który znany jest przecież z tego, że przed nim cała generalicja drży. Skoro doradca Zwierzchnika Sił Zbrojnych uważa takie drżenie za zasadne, to tym bardziej ja, skromny adwokat z pokorą i nieśmiałością kręślę te parę słów tylko po to, aby wesprzeć pana Ministra w tej trudnej chwili medialnych dezinformacji.
Będąc pana szczerym zwolennikiem (klnę się, że Pana obecność w elicie PiS stanowi dla mnie źródło nieustawicznej nadziei i satysfakcji!) chciałbym pośpieszyć z rozszerzeniem zawiadomienia, które złożyło MON na dezinformację o Panu. Panie Barteczku najsłodszy (gdyby nie był Pan słodziakiem to przecież nikt Pana w PiS by nie trzymał!) śpieszę donieść, że dezinformacja o Pana zasługach, dokonaniach i wiedzy rozlewa się jako bezkresny ocean po wszystkich tych niegodziwych mediach, ze szczególnym uwzględnieniem mediów społecznościowych.
Choćby najbliższy mi przykład. Gdy tylko rano pojawiła się informacja o Pana odwołaniu, ja jako pierwszy pośpieszyłem z medialną pomocą i napisałem,że to niemożliwe. Zacytuję mego tweeta: "Dlaczego Misiewicz jest niezatapialny? Bo może zatopić AM. A czemu AM jest niezatapialny? Bo może zatopić JK. TO się nazywa hak ciągniony." Wszyscy już wieszczyli Pana upadek, a ja jeden murem stanąłem i co? Wyszło na moje! Mogą sobie tam pisać co chcą. Generałowie moga sobie tam rezygnować. Panu mogą skoczyć. Bo na Panu jak na opoce zawisł psychologicznie Antoni, a na nim wisi od Smoleńska Kaczyński, więc kto jest fundamentem rządu? Rząd Misiewiczem stoi! I brak oddawania honorów takiej osobie miałby być traktowany polubownie? Niedoczekanie!
Ale Panie Bartusiu ileż ja pod tym tweetem niegodziwych sugestii dostałem? Ileż złośliwości! Ileż wyzwisk pod pana adresem. Dlatego śpieszę donieść i apeluję o ściganie tych szyderców i kpiarzy, gdyż z poważnych spraw żartować nie wolno! A Pan przecież jest jednym z najpoważniejszych ministrów tego rządu! I póki Pan nie zostanie premierem to nie będzie w kraju dobrze. Czego Panu i PiS-owi szczerze życzę pozostając zawsze do usług,
Roman Giertych