Reklama.
Pan nie jest królem i nie mieszka Pan w pałacu. Ale obecnie rządzi Pana rząd, który na miliony obywateli naszego kraju nałożył ograniczenia po to, abyśmy jeden drugiego nie zarażali i nie roznosili choroby, która dla wielu może być śmiertelna.
Obywatele w zdecydowanej większości z pokorą realizują rządowe decyzje, nawet gdy nie głosowali na Pańską partię. A Pan co robi???? Bezczelnie i w biały dzień spotyka się z licznym gronem swoich wyznawców (bo chyba taki charakter ma Pana najbliższe otoczenie) i robi Pan to ostentacyjnie pokazując, że Pana ograniczenia, które nałożył na ludzi Pański rząd, nie obowiązują.
Czy Pan wyobraża sobie, co czują dzisiaj ludzie zamknięci od miesiąca w areszcie domowym, pozbawienie prawa do sportu, albo ci, którzy już nie wiedzą jakie zabawy wymyślać dzieciom, które nie wytrzymują w czterech ścianach, gdy widzą obrazek władzy, która szydzi z własnych zarządzeń? Jak wytłumaczyć dziesięciolatkowi, że nie może iść pograć na boisko w piłkę z kolegami, jak widzi Pana "drużynę", która liczyła więcej osób niż zawodnicy podczas meczu? Jak wytłumaczy Pan osobom religijnym, które często po raz pierwszy w życiu nie wzięły udziału we Mszy Świętej na Wielkanoc, że w kościołach nie może być więcej niż 5 osób?
Czy Pan zdaje obie sprawę, że ten przykład może doprowadzić do lekceważenia tych zarządzeń? I że w konsekwencji może ulec zakażeniu wielu ludzi, a niektórzy mogą umrzeć? Jak Panu nie wstyd? Jak może Pan na swoje sumienie brać konsekwencje takiego działania?
I jeszcze ta wizyta samochodem na cmentarzu. Czy tylko Pana matka nie żyje? Czy Pana prawo do żałoby jest ważniejsze od mojego, czy od prawa milionów innych ludzi, którzy grobów swoich bliskich w te święta nie odwiedzili?
Panie prezesie Kaczyński, chyba pycha Panu w głowie pomieszała. A pycha kroczy przed upadkiem.
Roman Giertych
Wpis pierwotnie ukazał się na profilu Romana Giertycha na Facebooku.