Nie mam w zwyczaju wdawać się w połajanki słowne – na tym polu prym wiedzie pan poseł Stefan Niesiołowski. Z przykrością muszę stwierdzić, że na tym głównie skupiała jego aktywność w ciągu ostatnich długich ośmiu lat. Bez zbędnej urazy – był Pan i chyba nadal chce pozostać symbolem jałowej wojny polsko - polskiej, która wpycha nas w bylejakość i stagnację.

REKLAMA
Nie mam w zwyczaju wdawać się w pyskówki. Ale tu chodzi o Polskę.
I powiem tak – szkodząc Nowoczesnej jednocześnie szkodzi Pan Polsce. Może to oczywiście Pana nie obchodzić. Ale nie wiem czy wie Pan, że szkodzi też Pan bezpośrednio swojej partii?
Po pierwsze, trzymajmy się faktów – a one są niezbite. Platforma Obywatelska obecnie szkodzi sobie sama pozbawiając nadziei swoich wyborców – nie mamy jako Nowoczesna z tym nic wspólnego.
Po drugie, argument, że ewentualny sukces Nowoczesnej może odebrać Platformie Obywatelskiej głosy potrzebne do pokonania Jarosława Kaczyńskiego jest nietrafiony, a nawet fałszywy. Nowoczesną tworzą ludzie, którzy chcą realnej zmiany, którzy są zawiedzeni partią obecnie rządzącą Polską - oni już nie wrócą do niej nigdy. Nie ma też co liczyć, że ponownie dadzą się Platformie wpisać w chaotyczną wojnę polsko-polską. Podczas zbliżających się wyborów zostaną w domu (dokładnie tak jak w tegorocznych wyborach prezydenckich).
Strategia Nowoczesnej jest czytelna dla wszystkich wyborców i uczciwa – cenimy wyborców Platformy Obywatelskiej jako ludzi racjonalnych i marzących o szybkiej modernizacji Polski. Jesteśmy natomiast w głębokim sporze politycznym z obecnym kierownictwem tej partii, a szczególnie z jej przewodniczącą Panią Premier Ewą Kopacz. To, co proponuje i co robi w ostatnich miesiącach Pani Premier wygląda na pospieszne łatanie dziur i nieodpowiedzialne rozdawnictwo. Oczywiście na tle Pani Beaty Szydło z Prawa i Sprawiedliwości to populizm w wersji light – ale i tak propozycje obu Pań nie są receptą na aspiracje Polek i Polaków
My chcemy w przyszłym Sejmie być gwarancją, że siły i środowiska modernistyczne w końcu zdynamizują się i zdobędą nowy impet do działania. Polakom potrzebne są ambitne cele. Potrzebujemy wyzwań dla Polski na miarę wejścia do UE i NATO.
My znamy swoją tożsamość i polityczne cele. Dlatego szczególnie oburza łączenie Nowoczesnej z Prawem i Sprawiedliwością. Jesteśmy chyba ostatnią partią na polskiej scenie politycznej, którą można by łączyć z PiS-em. W naszym ugrupowaniu nie znajdują się byli politycy Prawa i Sprawiedliwości, nie wspierają byli ministrowie z rządu IV RP. Postać Pana Michała Kamińskiego, który obecnie wspiera Platformę jest dla mnie potwierdzeniem tezy – Platforma pod obecnym kierownictwem odeszła od ideałów partii otwartej, tolerancyjnej i zainteresowanej dalszą integracją w ramach europejskiego projektu.
Co do współdziałania w przyszłym Sejmie. Będziemy rozmawiać przede wszystkim z tymi, którzy dają gwarancje, że Polska dokona skoku cywilizacyjnego, w konsekwencji którego Polacy będą więcej zarabiać, a nasz kraj zacznie szybko pokonywać dystans dzielący go od najbardziej rozwiniętych krajów. Im większe będzie poparcie dla Nowoczesnej tym większa szansa na realizację tych celów.
To ambitny cel, ale wykonalny. Chcemy podjąć go z tymi, którzy politykę traktują jako pracę dla Polski, a nie ćwiczenie się w słownych połajankach.