
Reklama.
Otóż mam dowód, że docenią :-)
Pan X (nie ujawniam personaliów nadawcy, szanując Jego prawo do ochrony danych osobowych) napisał do mnie:
Potem mój sympatyczny Korespondent włączył wątek związany z moją książką (która jest dostępna w sieci):
a także nawiązał do pogadanek, które wygłaszam dwa razy w tygodniu w radiu:
W związku z moim jubileuszem spotkałem się z wieloma miłymi ocenami, idącymi "z góry na dół": od rektorów, dziekanów, dyrektorów - na przykład na UEK. Bardzo mnie one ucieszyły - ale jednak największą radość sprawił mi zacytowany tu list byłego studenta, który ocenił mnie "z dołu do góry". I to tak sympatycznie!
Serdecznie dziękuję!