
W sobotę miałem spotkanie z dziećmi w Auli AGH. Miałem naszym gościom opowiedzieć o książeczkach, które napisałem w celu przybliżenia dzieciom elementów wiedzy technicznej - na temat sprzętów domowych i na temat praw przyrody. Wykład odbyłem, ale potem się zaczęło!
REKLAMA
Poproszono mnie, żebym milusińskim słuchaczom mojego wykładu wpisał dedykacje na egzemplarzach tych moich książeczek. Zacząłem wpisywać
i wpisywałem, wpisywałem, wpisywałem...
To był prawdziwy maraton!
Niech nikomu się nie wydaje, że życie autora jest łatwe :-)
Ale nie ulega wątpliwości, że jest przyjemne, bo dzielenie się wiedzą, zwłaszcza z ciekawymi świata dziećmi - to naprawdę wielka frajda!
