Reklama.
Trochę zaniedbałem ten blog, bo wzrosło zapotrzebowanie na moje felietony w różnych gazetach i już trochę "nie wyrabiam". Ci z Państwa, którzy czytują lokalne gazety (Krakowską w Krakowie, Wrocławską we Wrocławiu, Wielkopolską w Poznaniu) mogą co tydzień czytać moje aktualne felietony. Co dwa tygodnie moje teksty drukuje Rzeczpospolita. Co dwa miesiące piszę coś w Przeglądzie Technicznym. Sporo tego! Ale postanowiłem ponownie pojawić się na ekranach tych Czytelników, którzy czasami czytywali moje wpisy, bo chciałbym przed zimowymi wakacjami zarekomendować książeczkę, do której w wolnej chwili warto zajrzeć, chociaż teksty w niej zawarte mają już kilka lat.