Ataki na Polaków w Wielkiej Brytanii są oburzające i zasługują na potępienie. Od polskich władz jako posłanka na Sejm RP, ale też jako obywatelka oczekiwałabym zdecydowanych i skutecznych działań mających na celu wyjaśnienie dotychczasowych przypadków ataków na Polaków oraz zapobieżenie kolejnym.
Trzeba potępiać stanowczo każdy przejaw agresji i przemocy.
Niemniej niepokoją mnie coraz częstsze incydenty o wyraźnie nacjonalistycznym i ksenofobicznym podłożu, do jakich dochodzi w naszym kraju. W tym tygodniu profesor Jerzy Kochanowski, historyk z Uniwersytetu Warszawskiego, został pobity w tramwaju, ponieważ rozmawiał ze swoim kolegą z Niemiec w języku niemieckim. Skandaliczne w całym zajściu były zarówno powody agresji 2 bandytów, jak i reakcja motorniczego warszawskiego tramwaju, który całą sytuację zignorował i nie udzielił pomocy ofierze ataku, choć był to jego obowiązek.
Można ten haniebny incydent nazwać zwykłym chuligańskim wybrykiem i zamknąć dyskusję. Jednakże w kontekście radykalizacji nastrojów niektórych środowisk oraz milczącego przyzwolenia na agresję słowną i fizyczną, której dopuszczają się członkowie i sympatycy nacjonalistycznych organizacji w Polsce należy do sprawy napaści na profesora podejść z najwyższą powagą. Czym bowiem różnią się ataki na Polaków w Harlow od ataku na rozmawiającego po niemiecku profesora w Warszawie? Wszystkie te karygodne zdarzenia mają jeden mianownik – nienawiść na tle narodowościowym.
Oczekiwałabym, aby władze państwowe z takim samym zaangażowaniem podeszły do obu tych spraw. Niedopuszczalne jest to, że w XXI wieku w Polsce można zostać ciężko pobitym za używanie języka naszych sąsiadów, którzy, pomimo trudnej historii obu naszych krajów, od wielu dekad są naszymi sojusznikami militarnymi, partnerami w Unii Europejskiej i inwestorami budującymi potencjał polskiej gospodarki.
Proszę o odpowiednią reakcję Ministra Spraw Wewnętrznych, Pana Mariusza Błaszczaka, zmierzającą do jak najszybszego ujęcia oraz ukarania sprawców napaści na Profesora Jerzego Kochanowskiego oraz o podjęcie działań prewencyjnych w zakresie przestępstw podejmowanych z nienawiści.
Proszę o podjęcie odpowiednich działań dyplomatycznych Ministra Spraw Zagranicznych, Pana Witolda Waszczykowskiego, ponieważ napaść w warszawskim tramwaju to nie tylko chuligański wybryk, ale też powodowany pobudkami narodowościowymi incydent dyplomatyczny, który cieniem kładzie się na relacjach polsko – niemieckich, i którego pośrednią ofiarą jest obywatel Niemiec.
Proszę Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Pana Andrzeja Dudę, jako reprezentanta wszystkich Polaków, także tych znających mowę naszych zachodnich sąsiadów, aby zajął jednoznaczne stanowisko w sprawie napaści na tle narodowościowym, niezależnie od pochodzenia ofiar i oprawców. Panie Prezydencie, przez wzgląd na Pana rodzinę atak z powodu użycia języka niemieckiego w Polsce jest tym bardziej godny potępienia.
W tej sprawie zarówno Polacy, jak i reprezentujący ich Prezydent RP oraz rząd powinni zachować się przyzwoicie i sprawiedliwie. Pochylanie się nad sprawą nienawiści do naszych obywateli i bagatelizowanie kwestii nienawiści naszych obywateli byłoby dwulicowe, sprzeczne z chrześcijańską etyką i szkodliwe zarówno z punktu widzenia zgody narodowej jak i wizerunku Polski na arenie międzynarodowej.