Reklama.
Człowiek, który walczył w Powstaniu, pisał historię, do której tak chętnie się odnosimy, przypomniał nam czym jest patriotyzm, odwołując się do słów Stanisława Broniewskiego: "Nam nie potrzebni są martwi bohaterowie, jeśli nie jest to konieczne, ale żywi ludzie potrzebni do budowy wspólnego dobra". Kult życia i wspólnoty zamiast gloryfikacji śmierci i wrogości. Trud budowy zamiast szału niszczenia. Szacunek zamiast nienawiści. Te słowa z ust człowieka, który widział obrazy jakich nikt z moich rówieśników ani rówieśników moich rodziców nie jest sobie nawet w stanie wyobrazić, dziś są jak bardzo na czasie. Dlatego zaklinam Was Kolumbowie, nie odchodźcie!
Gorzkie słowa wobec sztucznie wykreowanego kultu żołnierzy wyklętych, to słowa oficera, który potrafił wykonać rozkaz i do tej pory ma siłę nieustannie przypominać czas, w którym przyszło mu żyć. To nie tylko lekcja historii, ale lekcja o historii, której nie wolno zakłamywać. Dlatego zaklinam Was Kolumbowie, nie odchodźcie!
I ta refleksja o bratobójczej kaźni. Kiedy przywoływał jak polscy partyjni propagandziści nazywali Armię Krajową zaplutym karłem reakcji, kiedy przypominał o upodleniu jakie zgotowali Polakom Polacy, kiedy wreszcie przyznał, że do tej pory nie rozumie dlaczego byli tępieni i mordowani przez rodaków, kiedy to mówił... uświadomiłem sobie jak bardzo to jest aktualne. Polacy gorszego sortu, szmaty, bydlaki... Tak dziś mówią do Polaków Polacy. Za co? - pyta kapitan, rozpamiętując ten potworny czas. Za umiłowanie ojczyzny?
Dlatego zaklinam Was Kolumbowie, nie odchodźcie!