
Jutro będzie cicho. Jutro znikną z naszych tablic informacje o tym kto o tym dlaczego. Jutro będziemy czytać o weekendowych wydarzeniach i śledzić relacje naszych znajomych o tym jak spędzają sobotę. Na chwilę jakby zapomnimy. A może jeszcze nawet nie zaczęliśmy o tym myśleć.
REKLAMA
Postrzegamy naszych kandydatów do Parlamentu Europejskiego przez pryzmat debat, akcji ulotkowych, dotychczasowych działań w kraju, ale wybory w każdym w 28 wciąż jeszcze krajów UE są w tym roku wyjątkowe.
Doczekaliśmy czasów, w których odzywają się w ludziach demony. Najstraszniejsze, brunatne, brutalne, zatruwające umysły i serca pogardą demony. Do wyścigu o fotel europejskiego posła stają ludzie, dla których drugi człowiek o innych poglądach jest śmieciem, niegodnym nazywania się patriotą, obrażającym uczucia religijne, poprzez swój sprzeciw dla ideologizowania codziennego życia, przestępcą. Za woalką utkaną z modlitw i górnolotnych peanów na cześć patriotyzmu, za garsonkami, białymi koszulami upiętymi krawatem albo muszką, kryją się marzenia o czystości narodu, wiary i myśli.
Cieszę się, że ostatnie tygodnie wszyscy ci, którzy wierzą w wolność, wzajemny szacunek, współpracę i zaufanie podejmowali tak wiele wysiłku na rzecz przekonywania wszystkich dookoła do wzięcia udziału w niedzielnych wyborach w sposób radosny, kreatywny, pozytywny. Miło było oglądać starania na profilach społecznościowych Lepiej wybierz, Lepiejowo czy Frontu Europejskiego. Oddolne indywidualne inicjatywy moich przyjaciół i innych ludzi, których nie miałem okazji poznać osobiście były bardzo budujące.
Ale warto też powiedzieć poważnie, że jakkolwiek nie wszyscy są w stanie na co dzień dostrzec wartości naszego członkostwa w UE, ci, którzy starają się podważać jej fundamenty dla mnie dla Ciebie, dla naszych bliskich reprezentują siły zła. Zło to nacjonalizm, to nienawiść, zło to fanatyzm religijny to granice między krajami i ludzi, zło to wojna. To w Brukseli będzie rozstrzygać, czy będziemy w przyszłości żyć według idei wspólnoty czy według chorego snu o potędze jednostki. To bez cienia przesady będzie Wielki Wybór!
