Stefan Żeromski dał nam do zrozumienia, że idea ''Szklanych Domów'' to wymarzony obraz otaczającej nas rzeczywistości. Według jego przekonań, wizja ta, to wyraz utopijnej przestrzeni, a tym samym jej brak. Tętniące życie społeczne, realizacja własnych marzeń i potrzeb, inny świat. Marzenia o lepszej Polsce.
REKLAMA
Marzenia o lepszej Polsce, które aktualne są do dzisiaj. Autor powieść tą pisał w okresie dwudziestolecia międzywojennego, dlatego wizja nowoczesnej Polski mogła być trochę inna. Gdyby Żeromski żył w dzisiejszych czasach, to co kryłoby się za ''Szklanymi Domami''? Zakładanie publicznych kolonii na Marsie? Latające samochody? Średnia krajowa, która wynosiłaby 8000 zł? Absolutny pokój na świecie? Nie wydaje mi się.
Wystarczy cofnąć się na chwilę w czasie. Powrócić do wydarzeń z 1989 roku, w których obradowano przy Okrągłym Stole. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy jednym z parlamentarnych przedstawicieli. Zgłaszamy postulaty, które decydować będą o przyszłości całej Polski. Jaką mielibyśmy wizję? Tą, którą miano wtedy, w 1989 roku, nie została w pełni zrealizowana. Odważę się napisać, że wyszły z niej patologie władzy.
Pluralizm polityczny, powszechne wybory, niezależne sądy, włączenie do życia Senatu. To tylko kilka propozycji, które w pewnym sensie weszły do życia. Nie muszę tłumaczyć, dlaczego w pewnym sensie. Powracam do postawionego wcześniej pytania. Jakie postulaty? W czasach upadku komunizmu, te były najbardziej racjonalne i potrzebne. Nie podważam tego. Nie wydaje się Wam, że działo się to trochę za szybko? Ja odnoszę takie wrażenie, że coś zostało pominięte i zaprzepaszczone.
Puzzle zwane demokracją, nie są jeszcze ułożone. Mają mnóstwo kawałków. Nie tak łatwo je ułożyć. Uważam jednak, że wizja ''Szklanych domów'', to wizja nie tak daleka, jak się może to wydawać. Wystarczy tylko, że wprowadzone zostaną odpowiednie reformy, podpisane zostaną dobre ustawy, a może nawet zmieniona zostanie Konstytucja. Łatwo mówić, łatwo pisać. Dla chcącego nic trudnego. Do pewnego czasu.
Stefanie Żeromski, nie myliłeś się. Nierealne są te rozważania.
