Reklama.
W miniony piątek doszło do spotkania dwóch noblistów: duchowego przywódcy Tybetańczyków i Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Tradycyjnie przed planowanym spotkaniem zaprotestował chiński rząd. Chińskie MSZ oznajmiło, że zaszkodzi ono relacjom USA-Chiny i będzie „poważną ingerencją” w sprawy wewnętrzne Pekinu.