Profesor ekonomii z amerykańskiego Massachusetts Institute of Technology (MIT) w Cambridge Daron Acemoglu opublikował
artykuł, w którym stawia tezę, że nie jest przesądzone, że wraz z zakończeniem prezydentury Donalda Trumpa dobiega końca epoka hegemonii USA w świecie i zaczyna się
nowa epoka rywalizacji amerykańsko-chińskiej. Jego zdaniem, są wszelkie powody, aby dążyć do takiego świata, w którym nowe podmioty, zwłaszcza Europa i tzw. gospodarki wschodzące, będą odgrywać bardziej znaczącą rolę. Świat oparty na dwóch ośrodkach ciążenia (czyli amerykańskim i chińskim), zgodnie z logiką pułapki Tukidydesa, zwiększa bowiem ryzyko wybuchu gwałtownego konfliktu i uzależnia rozwiązanie problemów globalnych od interesów dwóch rywalizujących ze sobą mocarstw. W tym kontekście, trzy największe wyzwania ludzkości byłyby zignorowane (tj. wpływ rozwoju technologii na bezpieczeństwo, problem ochrony praw człowieka i wartości demokratycznych, walka ze zmianami klimatycznymi). Uzależnienie tych problemów od interesów obydwu mocarstw będzie skutkować ich instrumentalnym i doraźnym traktowaniem przez państwa, które prawdopodobnie nie tylko nie doprowadzi do żadnego długotrwałego rozwiązania, lecz może grozić pogorszeniem sytuacji.