Projekt pisowskiej ustawy o obniżeniu świadczeń emerytalnych wszystkim bez wyjątku pracownikom byłej SB, MO, kontrwywiadu, wywiadu i innym służbom z okresu Polski Ludowej (w mediach były informacje że nawet strażakom i celnikom) jest mieszaniną populizmu, demagogii i pseudopatriotyzmu. Jest z całą pewnością najczystszym kretynizmem jaki PiS serwuje nam ostatnio co kilka dni. O ile kretynizm jednego z ministrów, który powiedział, że autostrady wschód - zachód są szkodliwe dla Polski w przeciwieństwie do autostrad północ - południe, jest nie tyle szkodliwy, co śmieszny, to obniżanie emerytur jest groźne, a dla wielu ludzi i ich rodzin jest okrucieństwem. Podobna operacja z obniżeniem emerytur i to w większej skali niż obecnie została przeprowadzona przez rząd PO/PSL i pisowcy mówiąc o naprawieniu po raz pierwszy "krzywdy", kłamią jak zwykle. W dodatku zyskane tą drogą pieniądze nie pójdą na podwyżki dla kombatantów, ale na pisowskie brednie typu wybuch pod Smoleńskiem, pieniądze dla lizusów z pisowskich mediów i spółek oraz tzw. projekty socjalne sprowadzające się do opłacania swoich lizusów. Zabieranie w/w emerytur jest bezprawnym karaniem drugi raz za to samo, jest podlizywaniem się opinii publicznej (nie wiadomo jak licznej, bo ludzie coraz bardziej mają dość pisowskich kłamstw i oszustw), są zgrywaniem się na patriotów poprzez rozpowszechniania kłamstw. Takich samych jak kłamstwo o rzekomym podjęciu przez PiS krzywdy żołnierzy powojennego podziemia bezmyślnie nazywanych "wyklętymi", podczas gdy tę kwestię podniósł poprzez odpowiednią ustawę i oddanie hołdu Prezydent Komorowski, jak kłamstwo, że tylko PiS pamięta o Powstaniu Warszawskim (będącym tragiczną niepotrzebną rzezią Warszawy i jej mieszkańców potępioną między innymi przez gen. Andersa), jak podszywanie się przez polityków PiS pod tradycję walki z komunizmem, podczas gdy jest to partia mająca w swoich szeregach wybitnych i zasłużonych towarzyszy z PZPR (o których tchórzliwie milczy lub kłamie) jak m. in. Piotrowicz, Targalski, Jasiński, Berczyński, Czabański i wielu innych. Ta kolejna pisowska ustawa "naprawcza" jest tylko potwierdzeniem, że do władzy dorwali się zakłamani populiści, karierowicze, fałszerze historii i nieuki.