Kłamią bez przerwy przywódcy PiS, kłamią pisowskie media stalinowskiego typu, ogłupieni i omamieni pisowscy zwolennicy tak, jak kłamali ludzie ogłupieni i odurzeni propagandą zorganizowanych ideologii. Oczywiście reżim pisowski, przynajmniej na razie, nikogo nie zabił, dlatego porównania do systemów totalitarnych dotyczą raczej mechanizmów działania i samej istoty systemu. Jak kiedyś powiedział wybitny francuski filozof i historyk Alain Besancon, wielki znawca komunizmu - „komunizm to przemoc i kłamstwo”. PiS i podobne mu systemy autorytarne, jak panujący na Węgrzech czy w Rosji, to przede wszystkim kłamstwo (A. Besancon, "Anatomia widma"), a także dążenie do utrzymania władzy za wszelką cenę. Podstawowym pytaniem jest to, czy upadający reżim PiS-u sięgnie po przemoc, czy do tego szkoleni są wojownicy Macierewicza, załgane media i system edukacji? Mam nadzieję, że nie będziemy tego doświadczać?
Groteskowo wyglądają próby obrony p. Piotrowicza, zapewnienia antypatycznego Terleckiego, że "sprawa Piotrowicza była już setki razy wyjaśniana", uparte zatrudnianie na koszt podatników pp. Misiewicza, Jannigera (plus wykłady tatusia), zalewanie państwowych instytucji falą pisowskich lizusów i nieuków bez żadnego wstydu, skrępowania, nawet pozorów przyzwoitości. Jak wytłumaczyć młodym ludziom, że warto się uczyć studiować, ciężko pracować skoro na wysokich i doskonale płatnych posadach pracują przeróżne pociotki, znajomki, narzeczone i aptekarze, ludzie bez żadnego wykształcenia. Po co reformować szkoły, uczelnie, pisać doktoraty i habilitacje, skoro najlepsze posady czekają na Misiewiczów będących symbolem pisowskiej polityki kadrowej. Na tle PiS-u polityka kadrowa PZPR byłą wzorem przyzwoitości i szanowania kompetencji. Kłamstwem jest twierdzenie. Dla PiS-u liczy się służalczość. Bez najmniejszych wahań wyrzucano z mediów i państwowych instytucji ludzi wybitnych.
Szczytem obłudy było stwierdzenie jednego z najbardziej gruboskórnych i antypatycznych lizusów niejakiego Sasina (trochę przypomina wyłażącego z wody karczownika), gdy stwierdził w kontekście Piotrowicza – „nie grzebmy w życiorysach”. Wzruszające wyznanie prawie jak spowiedź Jacka Soplicy, lub Bakunina. A w czym panie Sasin grzebał Macierewicz i Wildstein (dostał order orła białego od p. Dudy)? W czym grzebie nieustannie p. Kania (ksywka "pożyczka") i Antygona podłej zmiany p. Stankiewicz zmasakrowana przeze mnie przed sejmem i to tak podle, że żadnych śladów nie było widać, ani nawet kręcony przez nią film nie pokazał, że ją dotknąłem (wątpliwa przyjemność)? Kto formułował tezę o "patriotyzmie genetycznym", "dziadku z Wehrmachtu", "resortowych dzieciach" i "trzecim pokoleniu AK, które walczy z trzecim pokoleniem UB. Kolejny przykład niebywałej bezczelności, głupoty i podłości.
Prof. Wojciech Sadurski stwierdził w kontekście wypowiedzi liderów KOD - Dziś nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy - cokolwiek to znaczy, że "idea nieposłuszeństwa obywatelskiego w pewnych okolicznościach jest integralną częścią idei konstytucyjnej demokracji. Skoro demokracja oznacza nie tylko władzę większości, ale także podporządkowanie jej pewnym wyższym zasadom konstytucyjnym, to wymóg posłuszeństwa obywatelskiego jest zawsze warunkowy" (W. Sadurski, "Kiedy władza się wyradza", "GW", 10 - 11 12 2016 r.). A red. Eliza Michalik pisze: "PiS nie jest normalną partią polityczną działającą według reguł państwa prawa [...] Trzeba dziś walki o Polskę tak zażartej, jak zażarcie PiS walczy przeciw Polsce" (E. Michalik, "Zdelegalizować PiS", "GW", z dn. 10-11 2016 r.). I proponuje delegalizację PiS, co wydaje się możliwe, ale dopiero po upadku pisowskiej dyktatury. Uderzające podobieństwo obecnego reżimu do reżimu PRL (zwłaszcza późnego) polega także i na tym, że jest to ta sama walka z kłamstwem według ewangelicznej zasady - prawda was wyzwoli.