Reklama.
Pak Pong Ju po sześciu latach wrócił do fotela szefa północnokoreańskiego rządu. Według ekspertów to krok, który umocni panowanie Kim Dzong Una. Z drugiej jednak strony nowy-stary premier to człowiek wpływowej ciotki i wuja, więc młody dyktator bardziej uzależni się od rodziny. Niezależnie od tego ten ruch może pogorszyć i tak napięte relacje między Północą a Południem.