Autorytarne zapędy tych, którzy uważają, iż inni mają myśleć i żyć tak jak my zostały usankcjonowane prawomocnym wyrokiem polskiego sądu. Państwo i zorganizowane religie mają trwałą tendencję do ograniczania praw jednostki, z uwagi na ergonomię własnego działania, a także ze względu na chęć ograniczania krytyki. Łatwość przechodzenia do porządku dziennego nad tym istotnym z punktu widzenia podstaw ludzkiej wolności polityków partii rządzącej wskazuje także, iż oni sami cenzurują własne myślenie i własne mówienie. Sprzedają wartości demokratycznego państwa za nędzny ochłap nie pobudzania do "oburzenia" autorytarnej mentalnościowo opozycji. Pogubieni w taktycznych gierkach, nieudolnego cwaniactwa, tracą z oczu istotne wartości społeczeństwa wolnych ludzi. Więcej na ten temat mówię w
radiu Tok FM.