Biskup Hoser powiedział tak: "żadna instytucja nie zrobiła tyle dla promocji kobiet co Kościół katolicki".
REKLAMA
W radiu Tok Fm komentowałem tę wypowiedź sugerując, że biskup wypowiada twierdzenie, którego nie będzie w stanie udowodnić. Nie może bowiem znać szczegółowo działań wszystkich instytucji w ostatnich 2 tysiącach lat, nie może więc porównać ich aktywności do działań Kościoła. Szkoda, że tak się dzieje, ponieważ uniemożliwia to poważną rozmowę (dialog). Ten wymaga bowiem minimum przygotowania intelektualnego oraz dobrej woli (obydwu zarazem - jedno nie wystarczy). Biskupowi w tej wypowiedzi zabrakło albo jednego albo drugiego.
Rola takiej instytucji jak Kościół w kwestii kobiecej jest niewątpliwie rozmaita w różnych epokach, pozytywna i negatywna. Inna w pierwszych latach chrześcijaństwa, inna w drugim wieku, jeszcze inna w średniowieczu, w nowożytności, czy w czasach współczesnych. O wszystkim szczegółowo mówię tutaj.
