Kolos na glinianych nogach

USA to obecnie najbardziej zadłużone państwo świata, gdzie dług publiczny osiągnął w tym roku niebotyczny wręcz poziom. Najbardziej niepokojącym jest jednak fakt, kto tak naprawdę jest największym wierzycielem Stanów Zjednoczonych.

Nie tak dawno Departament Skarbu USA ujawnił informacje, że amerykański dług publiczny wynosi obecnie blisko 20 bln dolarów (dokładnie 19 030 024 473 090,85 dolarów). Według tzw. skali krótkiej, która jest stosowana w Stanach Zjednoczonych, dług ten wynosi 19 trylionów dolarów.

Podana kwota amerykańskiego zadłużenia to suma wartości długu będącego w posiadaniu instytucji rządowych USA oraz innych podmiotów, w tym również zagranicznych mocarstw. Głównymi wierzycielami amerykańskiego długu, finansującymi wydatki rządu USA, są Chiny i Japonia. Według oficjalnych danych Chiny posiadają obligacje USA o wartości 1,2 bln dolarów, natomiast Japonia w wysokości 1,1 bln dolarów. Najbardziej zaskakującą informacją udostępnioną przez Departament Skarbu jest rola Arabii Saudyjskiej w amerykańskim zadłużeniu.

Dane odnośnie ilości amerykańskich obligacji posiadanych przez zagraniczne kraje były skrzętnie ukrywane od 1974 roku. Oficjalnie Arabia Saudyjska w pierwszym kwartale 2016 roku miała ulokowane w amerykańskich obligacjach jedynie 116, 8 mld dolarów, co stanowi zaledwie 20 proc. rezerw walutowych Saudyjczyków, które wycenia się na ponad 550 mld dolarów. Eksperci rynku finansowego i ekonomiści pytają, co z resztą, skoro bogate kraje przeważnie lokują większość swoich rezerw walutowych właśnie w amerykańskie obligacje?

Z kolei Informacyjna Agencja Radiowa czy też New York Times podają, że całość saudyjskich aktywów w Stanach Zjednoczonych wynosi prawie 750 mld dolarów. Na pierwszy rzut oka widać dysonans pomiędzy danymi ujawnionymi przez Departament Skarbu USA a dziennikarskimi informacjami. New York Times napisał o groźbie gigantycznej wyprzedaży amerykańskich akcji i obligacji przez Arabię Saudyjską. Ma to związek z pracami Kongresu nad tzw. ustawą 9/11, która częściową odpowiedzialnością za zamachy z 2001 roku obarcza właśnie Saudyjczyków. Taka wyprzedaż oznaczałaby nie tylko dla USA, ale i całego świata kolejny ogromny kryzys gospodarczy.