11 listopada zamiast iść na marsze i wyrywać kostki z chodników, wybrałem się do kina. Na "Pokłosie", czyniąc z tego dnia małe, prawie osobiste święto. Pomogli inni widzowie, którzy przyszli obejrzeć film, a nie pogadać, napić się piwa, czy zjeść. Bez przepychania, słownych szarpanin. Było inaczej. Odświętnie. Jak oglądać mocne, ważne, przeraźliwie piękne filmy? 5 zasad, które powinny obowiązywać każdego. Miłej lektury.
Krew może człowieka zalać, gdy podczas oglądania tak przeraźliwie dobrego filmu komuś dzwoni telefon. Tym bardziej, że większość dzwonków to Lady Gaga czy Gosia Andrzejewicz. Pogrom! Wyciszanie komórek też jest totalnie bez sensu. W kinie słychać nawet wibrację. Wiemy o tym wszyscy, bo każdy z Nas się z tym spotkał. I każdemu z Nas to przeszkadzało. Karolina Korwin Piotrowska w rozmowie ze mną powiedziała: "... słychać było na sali kinowej, jak z kubków coli wylatują bąbelki powietrza, tak było cicho..." To było o filmie "Róża". Niech i tak będzie z "Pokłosiem". Ten film jest tego wart. Dlatego wyłączcie telefony.
2. Popcorn to obciach
Jeżeli wybieracie się na "Pokłosie", to zapomnijcie na te dwie godziny o jedzeniu. Kubełki popcornu, Cola, PIWO (?! ), a co gorsza nachosy z sosem serowym to tandeta i obciach. Trzeba sobie uświadomić, że NIE NA KAŻDYM FILMIE WYPADA URZĄDZAĆ PIKNIK. Uwierzcie - chrupanie, siorbanie, czy nieprzyjemny zapach serowy przeszkadza w oglądaniu. "Pokłosie" to nie jest "Shrek". Jak ktoś chce się rozerwać, niech zostanie w domu i włączy Polsat.
3. Przyjdź na czas
Spóźnieni widzowie to kolejna plaga polskich kin. Światło gaśnie, zaczyna się seans, a do sali wtacza się grupa wrzeszczących ludzi. Zaczyna się szukanie miejsc, przepychanie się, rozsypuje się wcześniej już wspomniany popcorn. W międzyczasie jeszcze ostatnie telefony i wrzucanie statusów na Fejsa. Ok, rozumiem wszystko. Ale są granice. Na takie ważne filmy, jak "Pokłosie" nie wypada się spóźnić!To też obciach. Przyjdźcie na czas, nawet gdy seans poprzedzony jest 20 minutowym blokiem reklamowym. Te 20 minut to idealny czas na dopicie kawy, wysłanie smsa, czy przegadania z osobą towarzyszącą ważnych kwestii. Nikt nie będzie miał do nas za złe, gdy zrobimy to właśnie podczas reklam.
4. Nie gadać, oglądać
Nawiązując do punktu 3. Jeżeli macie do przegadania ważne sprawy, (dużo ważnych spraw), to idźcie przed seansem na kawę, czy piwo. Nie każcie innym wysłuchiwać waszych problemów. Naprawdę historie o złych mężach i żonach, plotki o Ance, którą miał Wojtek i o tym, dlaczego macie romans z szefem nikogo nie interesują. Sale kinowe mają to do siebie, że nawet szeptanie na ucho się niesie. I przeszkadza. A już na pewno na tak mocnych filmach jak "Pokłosie". A już tak dla przypomnienia - W KINIE SIĘ NIE GADA! Stara zasada nadal obowiązuje.
5. Nie psujmy sobie wyjścia do kina
To już pobożne życzenia, ale może kogoś przekonam. Bądźmy dla siebie życzliwi. Szkoda nerwów i czasu na słowne przepychanki. Tym bardziej, że każdy chce obejrzeć film w tzw. spokoju. Zróbcie po prostu wszystko, aby wyjście do kina było świętem. Przynajmniej na takim filmie jak "Pokłosie". Po prostu - bądźmy KULTURALNI.